wtorek, 31 grudnia 2019

jak to jest?


jak to jest:

gdy dzień wstaje nowy
nie możesz się obudzić
kiedy noc zapada
sen ci się gdzieś gubi

gdy chcesz coś powiedzieć
słów ci nagle brakuje
kiedy milczeć pragniesz
usta same mówią

gdy w przyszłość zerkasz
przeszłość cię nachodzi
kiedy myślisz o dzisiaj
pragniesz się odmłodzić

gdy spoglądasz w góry
morze ci się jawi
kiedy płomień rozpalasz
zaraz chcesz go gasić

więc powiedz mi proszę
bo naprawdę nie wiem
- jak to jest
w tym twoim świecie
że prócz tego wszystkiego
co już wymieniłem
jeszcze robisz i to
czego wręcz nie znosisz?

wtorek, 24 grudnia 2019

apokryf


to co raz zostanie odebrane
nigdy nie będzie już odzyskane
ni czynem ni wypowiedzianym
słowem w Piśmie zapisanym

gdyż wszystko co jest i będzie
jest jak ukryte przed wzrokiem
ludzkim powtórzenie zaklęte
przez usta fałszywego proroka

na dzienne światło wydobyte
by ludziom mieszać w głowach
jak w tej opowieści z Hiobem
w której jego cierpienie i pycha

mędrców dobrą radą służących
mierzy się z bólu wymiarem
przybitym na krzyżu stojącym
w złudzeniu nagrody lub kary

sobota, 21 grudnia 2019

los lepszy


dobry los lepszy świat opatrzność

szczęśliwy traf nie ma znaczenia

jak to nazwiesz czym będzie ani skąd

przyjdzie do ciebie przez którą z bram

byle przyszło najlepiej teraz zaraz

zanim opadniesz z sił nienazwanych

lecz istniejących skoro ubierasz się

rano myjesz zęby wychodzisz do pracy

lub z siebie do ciebie donikąd idziesz

w słońcu deszczu śniegu mgle dniem i

nocą pod gwiazdami księżycem sferą

niebieską jak kolor oczu w obrazie

przez kogoś bez imienia namalowanym

poniedziałek, 16 grudnia 2019

stan wojenny


nie wiedziałem że tam byłeś
na kopalni Wujek
i przeżyłeś
- co jak wiadomo bywa trudne
gdy ktoś do ciebie strzela wiedząc
że może zabić

dowiedziałem się o tym przypadkiem
po kilkudziesięciu latach
w sklepie
w kolejce do kasy

przyjechałem wtedy na Święta
do tego naszego małego miasteczka
w którym czas
- tak jak dawniej -
ciągle płynie trochę wolniej

z początku Cię nie poznałem
(tak jak i Ty mnie)
ale kilka wypowiedzianych słów sprawiło
by pamięć szkolnych lat
wróciła

i to był ten dobry powrót

kilka tygodni później dowiedziałem się
że więcej się już nie spotkamy
nawet przypadkiem
chyba że tam gdzie teraz jesteś
  - a może jak Bóg da
i ja kiedyś będę -
też są sklepy i kolejki do kas

rozmowy na koniec roku


kończy się kolejny rok
i jak zwykle zaczynam się zastanawiać
czy mogłem zrobić coś więcej
albo chociaż lepiej
niż zrobiłem
- mówi Pierwszy
przerywając błogą ciszę niedzielnego
popołudnia

cokolwiek masz na myśli
a pewnie coś masz skoro o tym mówisz
właśnie teraz
to raczej już jest za późno
by przez te ostatnie dwa tygodnie
to zmienić
- w głosie Drugiego (jak zwykle) słychać
coś pomiędzy ironią a rozbawieniem

Trzeci zdejmuje okulary do czytania
i powoli
dokładnie
czyści każde ze szkieł
niebieską ściereczką z mikrofibry

nie zawsze mamy w sobie tyle siły
ile chcielibyśmy mieć - odzywa się po chwili
zakładając je z powrotem

z nieba zaczyna padać deszcz ze śniegiem

niekiedy za mało też wierzymy w siebie
- dodaje jeszcze
choć wie
że dzisiaj nie brzmi to najlepiej

środa, 11 grudnia 2019

odlot


czarny kot
siedzący nad rzeczką
bacznie obserwuje
nadpływającą łódeczkę z kory

łódeczka
jest wyposażona w mały żagiel
z ptasiego piórka

niestety
łapka jest za krótka
woda jest za zimna
nurt jest zbyt wartki

łódeczka go mija i po chwili niknie
w oddali

zabawne:
kot unosi się w powietrze i odlatuje
w przeciwną stronę
leniwie machając ogonem
wyobraźni


niedziela, 8 grudnia 2019

Hiperborea


mówią że ta kraina wciąż tam istnieje
tam wieczne zdrowie
tam wieczna młodość
i ponoć
szczęśliwe rzeki życia tam płyną
a troska i cierpienie nie mają tam wstępu

- kto mówi? jak się tam dostać? powiedz!

wybacz mi 
wybacz lecz tego nie wiem
już nie dosłyszę...
tak wiele mi teraz wszystkiego umyka
pewnie to przez ten wiatr mroźny 
z bieguna północy
który słów zjawę swą mocą zagłusza

- więc może to wcale nie są czyjeś słowa
tylko w twej głowie ktoś bajki układa?

i to jest możliwe...
ale najpierw udaj się na Delos
a tam zapytaj Hyperoche lub Laodike
składając przy tym 
pszeniczną słomą owinięty 
dla bogów nieśmiertelnych dar swój ofiarny 

środa, 4 grudnia 2019

efekt Casimira


coś było przez chwilę ale już tego nie ma
zostało puste miejsce lecz nie próżnia
nazywana kiedyś niebytem
później przestrzenią w której nie ma cząstek
obdarzonych masą
za to ponoć wypełnioną ich wirtualnymi duchami
rodzącymi się i umierającymi niemal niezauważalnie
w naszej ułomnej skali czasu
dla której mgnienie oka trwa mniej więcej tyle samo
ile fluktuacja kwantowa naszych myśli
błądzących niczym wirtualni ślepcy
w polu grawitacyjnym energii istnienia
czegoś co było przez chwilę ale już zniknęło

sobota, 30 listopada 2019

element rycerz nietoperz


element
czyli część jakiejś większej całości
choć ta całość niekoniecznie
musi być pozytywna
czy neutralna w swych żywiołów fizyczności

rycerz
to etyka walki honor i odwaga
w zbroi czy bez niej wierność danemu słowu
nie tak znów często spotykana
w czasach bezpardonowej gonitwy po sławę

nietoperz
poruszający się w ciemnościach za sprawą
bramkowania neuronalnego
stał się inspiracją tak dla konstrukcji Èole
jak i stworzenia komiksowej postaci Batmana

cóż jednak łączy te trzy słowa w tytule?

nie chcąc cię trzymać w niepewności
bo nie to jest moim zamiarem
odpowiem:
radosna w nieśmiałości nauka ich wymawiania

środa, 27 listopada 2019

essentia rerum


zaglądam z boku
jednego
drugiego 
obchodzę dookoła albo tylko
tak mi się wydaje
(bo da się ale nic nie daje) 
próbuję zajrzeć od spodu
(ciężko)
wspinam się na palce
usiłując zajrzeć z góry
(jeszcze ciężej)
więc rozglądam się za stołkiem
albo krzesłem
(nie ma!)

sytuacja patowa tak jakby

nazwałbym to przedmiotem
nieodgadnionym
lub niepojętym w swej 
postaci
(sporna sprawa)
lecz przedmiotem nie jest
(jak sądzę)
raczej podmiotem
który ze swej sferycznej perspektywy
przygląda się
(zapewne z rozbawieniem)
na mój nadaremny wysiłek jego
poznania

co w takim razie dalej?

wtorek, 26 listopada 2019

niewinność

                                                                                
stoimy na tarasie patrząc
jak pogoda bawi się z porankiem
w kotka i myszkę

wiatr rozsuwa i zasuwa zasłony z mgły
igrając z promieniami słońca
wspinającego się po wzgórzach
pokrytych - pustymi już teraz - winnicami

pajęczyna 
zawieszona pod daszkiem tarasu
nie bacząc na nasze zazdrosne spojrzenia
stroi się w mgielne krople

pobliskie miasteczko
które wygląda jakby płynęło po morzu chmur
wydaje się być jeszcze pogrążone
w ciszy sennego błękitu

zanurzamy się
w zapachu najlepszej na świecie kawy
palimy jakże niepoprawne w tych czasach
papierosy

wysokie szczyty Monte Rosa
lśnią w oddali
białym jak niewinność śniegiem

poniedziałek, 18 listopada 2019

walizka


nad ranem
pakujesz moje sny do swojej walizki
i wychodzisz
zabierając przy okazji noc

gdyby podłoga była z desek
może usłyszałbym
jak skrzypi
uginając się pod ciężarem twoich kroków

ale nie jest

zawsze chciałem cię zobaczyć
i nadal chcę
wiedząc że to nierealne

bo na nic czujniki ruchu ani kamery
na podczerwień
choćbym je zamontował
w samym środku swojej głowy

na samym dnie mojej duszy

poniedziałek, 11 listopada 2019

powrót


długo cię nie było
ale w końcu wróciłaś

trochę inna niż kiedyś
ale ciągle tak samo piękna

czasem milcząca
jakbyś nie potrafiła znaleźć
odpowiednich słów
często zniecierpliwiona
jakbyś chciała szybko nadrobić
te wszystkie lata
swojej nieobecności

nie zawsze jesteś miła
to prawda
- ale możesz być
jeśli tylko zechcesz

w każdym razie zostań
skoro znów tu jesteś

proszę

czwartek, 31 października 2019

tylu z was


tylu już was jest
po tamtej stronie rzeki
na którą kiedyś spoglądaliśmy z tego samego brzegu
naszych myśli jakże
nieruchomych

tylu was już zamknęło
te drzwi nieznane
po raz ostatni mówiąc zadzwoń jak będziesz miał czas
pójdziemy na wódkę
albo kawę

tylu z was już odeszło
i nie wróciło
a ja nic o tym nie wiedziałem wiecznie zajęty sprawami
o których na śmierć swoją
zapomniałem

piątek, 25 października 2019

melodia


na szybie rosną krople deszczu
przeźroczyste
rosną jedna za drugą
nie do policzenia

i znikają

na ich miejscu wyrastają nowe
niby milczą
ale czasem słychać coś
co brzmi jak melodia skargi

i żalu
 

niedziela, 20 października 2019

czterowiersz ze spadochronem


czterowiersz wystukany z czarnej klawiatury
celuje w udające białą kartkę pole na ekranie
czasem mu się powiedzie lecz często pudłuje
gdy zawiedzie spadochron źle przygotowany



wtorek, 15 października 2019

Pomiędzy nimi - czyściec


pomiędzy niebem i piekłem
jest czyściec
w którym płonie ogień
miłości doskonały

pomiędzy głodem a nasyceniem
jest ciało
w które obleka się dusza
z poezji zbudowana

pomiędzy dobrem i złem
jest wybór
w którym zmagać się trzeba
z marnością życia

pomiędzy życiem tym a śmiercią
jest wolność
w której czeka przyszłość
na wieczność ukryta


sobota, 5 października 2019

plac zabaw


na placu zabaw
noc układa się właśnie do snu

kilka porzuconych zabawek
smutnie leży na piasku w piaskownicy
 - zostały porzucone czy zapomniane?
w każdym razie
niektóre nie przypominają już tego
czym kiedyś były

kolorowe zjeżdżalnie
nadal kuszą dawką adrenaliny
choć dobrze wiedzą
że przez parę ładnych godzin
nic ekscytującego się już nie wydarzy
 - aczkolwiek słowo "ekscytacja"
każdy zapewne rozumie
po swojemu

łańcuchy huśtawek mimo ciszy
powlekającej teraz plac
wciąż czują dotyk
zaciśniętych rączek dzieci
fruwających radośnie w powietrzu

pewnego dnia ich rozbawione życie
nie wiedząc kiedy i jak 
może też zamienić się w huśtawkę
 - a wtedy ich rączki
które zmienią się już wtedy w ręce
będą się musiały zaciskać
naprawdę mocno

niedziela, 22 września 2019

dowód tożsamości


tego właśnie potrzebujesz
 - potwierdzenia
swojej własnej tożsamości
imienia
nazwiska 
daty urodzenia imion matki ojca i miejsca
swojego pierwszego oddechu
powietrzem

tym samym powietrzem dzięki któremu oddychasz
teraz
którym możesz do mnie mówić
a nawet do siebie
jeśli taką masz ochotę
w złości o miłości lub o niczym a zresztą
cóż mnie to obchodzi
 - nie wiem
lepiej spytaj jego

możesz mówić
możesz milczeć
oddychać albo i nie jeśli nie chcesz
wyjść na ulicę
siedzieć w domu
patrzeć na nic
albo na to co się wokół ciebie dzisiaj dzieje
 - choćby na aktorów
którzy świrują grając samych siebie
w kiepskiej sztuce w której i ty masz do odegrania
swoją małą rolę

potrzebujesz potwierdzenia
podpisu
pieczątki
jakiegoś dokumentu z twoim zdjęciem i odciskiem
linii życia papilarnych
wykonanych palcem wskazującym który
nie jest palcem
jego ręki
 - tylko twojej

tak
to by chyba wystarczyło
żebyś przestał wreszcie nienawidzić jego w sobie

poniedziałek, 16 września 2019

bursztyn


jak mam zdjąć smutek
z twojej twarzy
w którym
niczym w bursztynie
trzymasz zatopioną
swoją skamieniałą przeszłość

zamiast smutku
chciałbym zobaczyć 
w twoich oczach
radość
lub chociaż cień uśmiechu
pożyczony na chwilę od nadziei

być może chcę za mało
od ciebie
od siebie
powinienem chcieć dużo więcej
lecz to może być jednak
zbyt wiele
dla życia jakże przebiegłego

niedziela, 1 września 2019

Polska


cóż mogę Ci dziś powiedzieć?
 - od dawien dawna nie masz
szczęścia odrobiny
do kolein swego zawiłego losu

jak nie cios prosto w serce
to strzał w potylicę
 - albo niczym symbol tragedia
w której ludzie giną niewinni

lecz Ty giniesz i powstajesz
ciągle od nowa
 - jak Feniks z popiołu historii
pisanej przez twoich wrogów

bo przyjaciół nie masz przecież
wcale aż tak wielu
 - szybko ich policzysz
na palcach jednej swojej ręki

ostatnio znów walczysz
jakże smutne że sama ze sobą
 - choć wiesz doskonale
kto cieszy się z tego najbardziej

a jakby tego było jeszcze mało
 - są i przebierańcy
marzący byś niewolnikiem
na swej własnej ziemi została

cóż mogę Ci więc powiedzieć
czego byś nie wiedziała?
 - najwyższa chyba już pora
abyś chciała swój los odmienić

środa, 21 sierpnia 2019

kiedy i dlaczego


jeśli chciałbyś zobaczyć
jak to naprawdę wygląda
 - przyjdź
ale później nie żałuj
bo powrotu stąd nie ma

jeśli chciałbyś usłyszeć
co się wtedy stanie
 - zanim zapytasz
pozbądź się uprzedzeń
do własnego losu

jeśli chciałbyś już wiedzieć
dlaczego i kiedy
 - na mnie raczej nie licz
choć możemy razem szukać
w gwiazdach odpowiedzi

 

piątek, 2 sierpnia 2019

wieża Wardenclyffe


czyżby forma była energią?
- pomyślał Arystoteles
zastanawiając się nad przypadkami bytów
istniejących oraz bytów
wymyślonych
podczas spaceru z Aleksandrem
(zwanym później Wielkim)
w ogrodzie miasta
które wciąż czeka na swojego odkrywcę

patrząc z innej strony energia
może przechodzić
z jednej formy w drugą
lecz nie może rozpłynąć się w powietrzu
i zniknąć
 - mówi zasada jej zachowania
o ile sama nie zachowa się pewnego dnia
wbrew własnym regułom

być może dotyczy to również
energii duchowej
 - co może prowadzić w rezultacie
do dość śmiałego wniosku
że od wiary do nauki wcale nie jest aż tak
bardzo daleko
jak się obecnie tu i ówdzie uważa

Nikola Tesla zapewne wierzył
w to co robił
przez całe swoje życie
choć nie brakowało mu chwil zwątpienia
i upadków
- lecz jego wizje
(niektórzy powiedzieliby - obsesje)
o bezprzewodowym przesyłaniu informacji
i energii ("wolnej energii")
właśnie stają się ciałem
białej gołębicy
którą w samotności karmił swoją radość
mimo że wieża Wardenclyffe
już dawno była wtedy zburzona
i sprzedana na złom

a swoją drogą
czyż informacja nie jest formą energii?



  

wtorek, 16 lipca 2019

nutka


chodzi sobie tu i tam
całkiem zgrabna i powabna
niosąc w ręku bukiet kwiatów
 - komu je dziś da?

chętnych raczej nie brakuje
czy to w górach czy nad rzeką
lecz nie każdy je dostanie
 - choćby bardzo chciał

włosy plącze jej zefirek
wokół tańczą słońca wstęgi
ptaszki wyśpiewują trele
 - znaszli tę piosenkę?

drzewa trochę jej zazdroszczą
też by chciały sobie chodzić
ale muszą zostać w miejscu
 - ruszyć się nie mogą

domy wabią ją swym kształtem
by nacieszyć się jej twarzą
spojrzeć prosto w oczy skrzące
 - starczy im odwagi?

ona bywa jednak w cenie
i nie wszędzie da się kupić
trzeba czasem płacić słono
 - nie każdego na to stać

stać każdego za to jest na
uśmiech i na dobro w słowach
a gdy go brakuje w głowie
 - nutka nam je poda?


wtorek, 9 lipca 2019

mowa życia


mniej więcej pięćdziesiąt lat temu
zacząłem rozumieć co mówię

czterdzieści lat temu sądziłem
że będę miał coś do powiedzenia

trzydzieści lat temu
próbowałem to jakoś powiedzieć

dwadzieścia lat temu nadal próbowałem
lecz pojawiły się pierwsze wątpliwości

jakieś dziesięć lat temu
wątpliwości zamieniły się w pewność

teraz mówienie mnie męczy
bo jak tu mówić to co naprawdę się myśli

ale za dziesięć lat albo - kto wie?- za chwilę
nie będę miał z tym dłużej problemu

piątek, 5 lipca 2019

pralka Edwarda


w praniu
aby osiągnąć dobry efekt końcowy
czyli oczekiwaną czystość
należy rozpocząć od sortowania
wsadu

pomoże to w wyborze
odpowiedniego programu
oraz właściwego środka piorącego

w zależności od rodzaju materiału
może to być program
prania ręcznego
delikatnego
syntetycznego
kolorowego
ekonomicznego czy nawet
ekologicznego
a dla materiałów bardziej odpornych
program gotowania
który skutecznie usunie
bakterie i zarazki 

czasem
trzeba także zastosować pranie wstępne
a w niektórych przypadkach
warto również użyć jakiś środek
zmiękczający

istotna jest również prędkość
wirowania
aczkolwiek nie należy z nią przesadzać
bo później mogą wystąpić problemy
z prasowaniem

nie dotyczy to jednak Edwarda
który doskonale wie
jak w praktyce wykonać pranie
mózgu
aby finalny rezultat był zadowalający


 

piątek, 28 czerwca 2019

linie niebieskie


w tych rozmowach
nigdy niedokończonych

w tych spojrzeniach
które się nie spotykają

w tych rozstaniach
które były i których już nie będzie

w tych dniach pustych
i tych dniach pełnych
samotności

rysują się linie niebieskie
na kolcach dzikich róż
w ogrodach zapominanych


   

środa, 12 czerwca 2019

próba ognia


chodzenie po rozżarzonych węglach
bosymi stopami
wymaga skupienia
i pokonania lęku przed nieznanym

ponoć idąc
nie wolno się zatrzymywać
a euforia
winna zaczekać na swoją kolej

nie wiem czy spróbuję
nie jestem pewien po co teraz
miałbym to robić
choć całkiem możliwe że nadal warto

może nie wystarczyć gdy o tym tylko
napiszę


środa, 5 czerwca 2019

powinieneś



powinieneś być pełen podziwu
dla ich wielkich zdolności manipulacji
sposobu tworzenia autorytetów
fałszywych
lekkości pisania kłamliwej wersji wydarzeń
która ma udowadniać ich prawa
do dusz i ciał naszych
 - ale nie jesteś

powinieneś w końcu zrozumieć
jak bardzo jesteś zagubiony
widząc wszędzie złych ludzi ukrytych
w cieniu niedostępnym
i zamiast drążyć kroplą w litej skale
być wdzięcznym za łaskę od nich
otrzymaną w darze
 - ale nie potrafisz


powinieneś już przestać szukać
dziury w całym rys na pięknym szkle
albo sznurków za które ktoś z nich pociąga
niezauważalnie
może lepiej dać sobie z tym spokój
by ocalić siebie i świat swój mały 
przed zniszczeniem
 - ale cóż ci wtedy zostanie?




niedziela, 2 czerwca 2019

latający dywan


nie pytam gdzie jesteś
dziś
gdzie będziesz wczoraj
gdzie
jest jutro i dlaczego
właśnie tam
jesteś
wcale tam nie będąc

nie odpowiadaj
skoro
nie zapytałem

przecież
nie musisz czytać w moich
myślach
skoro
nie chcesz w swoich

czwartek, 30 maja 2019

beton


produkcja małych ilości
betonu
do własnego użytku
wydaje się nie być aż taka trudna:
trochę piasku lub żwiru
cement
no i woda

do tego przydałaby się
betoniarka
lecz jeśli jej nie posiadamy
wystarczy taczka
albo i wiadro
oraz coś do mieszania

istotne są jednak proporcje
kolejność dozowania
i mimo wszystko
doświadczenie
jeśli chcemy otrzymać wyrób
naprawdę wysokiej jakości
mocny i trwały
doskonale
wiążący naszą nietrwałość


wtorek, 28 maja 2019

Twoje serce

                                                                             
w kwadracie okna
w prostokącie drzwi
widzę
że już czekasz
kiedy znów do Ciebie przyjadę
choć zawsze mówisz
na pożegnanie
- nie musisz
masz przecież swoje sprawy

mam Mamo
każdy z nas ma
lecz gdy odjeżdżając
patrzę na drogę przed sobą
słyszę
jak Twoje serce
cichutko zamienia się w kalendarz
wiszący w kuchni na ścianie
 - a w oczach kiełkują mi łzy
 

piątek, 24 maja 2019

wojna


musisz być gotowy
na tę wojnę
w której będziesz walczył
o siebie
przeciw sobie

musisz być gotowy
na zwycięstwo
które może okazać się porażką
trudną do
zrozumienia

musisz być gotowy
na wszystko
czego jeszcze nie zaznałeś
ufając
że nie musisz

jak człowiek
który się jeszcze nie narodził
 

wtorek, 21 maja 2019

kołowrót


zaglądasz do studni

patrzysz na swoją twarz
i widzisz niebo nad nią
w chmury ubrane
białe
jak górski śnieg

słyszysz swój oddech

zamykasz oczy 
i otwierasz je
pięćdziesiąt lat wcześniej

krzyczysz

drewniany kołowrót 
znów wsłuchuje się w echo
które powróciło
z głębi rześkiej wody


sobota, 18 maja 2019

krawiec


nie powinien tego tak zostawiać
tak jak nie można porzucać psa w lesie
daleko od domu
bo stał się niepotrzebnym ciężarem
 - ale stało się
i żadna spadająca gwiazda
już tego nie zmieni

wszystko co wydarzyło się potem
jest tylko ironią
ubraną w elegancki strój
zamówiony u starego krawca
którego nic nie dziwi (klient nasz pan)
 - może poza tym że jeszcze żyje
dzięki temu co umie

i tak właśnie się co jakiś czas spotykają
 - krawiec bierze miarę
a bezosobowa ironia
przegląda się w niemym zwierciadle

piątek, 17 maja 2019

toast



dziś pijemy za przeznaczenie
za to wszystko
co jeszcze będzie nam dane
i co my damy 
wszystkim
ramionom ciszy która nas
obejmie przytuli 
do serca tablicy korkowej na której
przyczepiamy kartki
z zapiskami
pocztówki z daleka
zdjęcia z uśmiechem i poważne
twarze
wpatrzone w obiektyw
kryzysu tożsamości zmęczonej
nadmiarem
rzeczy niepotrzebnych
i niedostatkiem afirmacji życia
właśnie życia
takiego jakim jest w tej chwili
nie zapisanej jeszcze
w słowach
naszych ani cudzych
gdy ten toast radośnie wznosimy

imitacja


dzień za dniem
kawałek po kawałku
zabijasz siebie
udając kogoś innego

kogoś
kto mógłby być tobą
gdyby nie wiedział tego
co już wie
 
kiedyś jednak
skończą się albo te dni
albo te twoje
kawałki nieciebie

czy coś zostanie
na jałowych polach
w rękach wiatru
niosącego piach

środa, 8 maja 2019

pinezka


zakradam się
do poprzedniego snu
by zobaczyć
czy nadal jest taki sam
jak był

w gruncie rzeczy
interesuje mnie jednak
jego zakończenie
bo w porannym błysku
przebudzenia
zniknęło tak szybko
że nie zdążyłem
dobrze mu się przyjrzeć

a tu niespodzianka
 - zakończenia nie ma
zostało po nim tylko
enigmatycznie puste miejsce
do którego ktoś
przyczepił pinezką
małą karteczkę z napisem
"non torno presto"

czwartek, 2 maja 2019

przeprowadzka


te wszystkie nowe produkty
choćby nie wiem jak
reklamowane
nie mają w sobie tak naprawdę
nic wartościowego
a chwytliwe medialne
opakowanie
nie zastąpi przecież tego
co winno być
w środku
 - rzucił Pierwszy
dźwigając karton opisany
"książki"

mówisz o gadżetach materialnych
czy raczej... intelektualnych?
 - zaśmiał się Drugi
niosąc kopię obrazu
"Martwa natura z wędzidłem"
(na szczęście bez beczki
z rodzynkami)

a może politycznych?
 - parsknął Pierwszy
stawiając z wysiłkiem karton
na nieco zakurzonym stole

Drugi pokiwał głową
ale nie wiadomo
co to kiwanie miałoby znaczyć
bo nie dodał przy tym
ani słowa

Trzeci zszedł z drabiny
i odłożył wiertarkę

myślicie że będzie tu pasował?
- zapytał patrząc na swoich
przyjaciół



piątek, 26 kwietnia 2019

Droga Pani i Szanowny Panie


co zrobić
Droga Pani i Szanowny Panie
jeśli A = B
(a przynajmniej tak było
do tej pory)
lecz B może wkrótce zostać
oficjalnie zakazane
w całej gamie
swojej rozciągłości
możliwości
i nietrwałej stabilności

czy wobec tego
trzeba będzie na przykład
B na C zamienić?

a może w ogóle B z alfabetu
usunąć
anulować
czy też wręcz
całkowicie i bezapelacyjnie
(jak to mówił pewien znany aktor)
 - zlikwidować?

tak więc
Droga Pani i Szanowny Panie
zagubiony w zawiłościach
naszych [....] czasów
zastanawiam się czy
ktoś w Was
zna odpowiedź
mniej lub bardziej
rozsądną
(albo jakąkolwiek
w razie braku takiej)
na to jakże nieistotne
w swej istocie - pytanie?








 

piątek, 19 kwietnia 2019

2019


Wiersze opublikowane na platformie blogowej blox na blogu "Wszystko i nic" jako "deepbreath" w okresie wrzesień 2012 – marzec 2019


2019



nikt inny                           18.01.2019


nigdy mnie już nie opuścisz

prawda?


dni

w których ciebie nie było

widzę jak przez mgłę

albo i nigdy ich nie było

bo są tylko moim

nieprawdziwym wspomnieniem


co prawda

chyba i ty

zmieniasz się z czasem

ale może to tylko moje oczy

tracą ostrość

ślepną

nie widzą już tego co kiedyś

dostrzegały bez trudu


jakbyś nie wyglądał

czego byś nie mówił o czym byś

nie milczał

i tak wiem że to ciągle ty


nikt inny





interpretacja                    26.01.2019


być może ktoś kiedyś

powie mi to wprost

lub da do zrozumienia

w taki sposób

który nie pozostawia

nawet odrobiny miejsca

na błędną interpretację

być może będzie jednak

inaczej


usłyszę dziwne słowa

rzucone od niechcenia

przez kogoś

kogo nawet nie znam


zobaczę osobliwe znaki

nierozpoznawalne

dla nikogo innego

poza mną


zajdą wyjątkowe zdarzenia

które nigdy nie powinny się

wydarzyć

a jednak tak się stanie


nie wiem

i nie wiem co jest gorsze

 
 
 


sam na sam                        28.01.2019

                                                        pamięci Krzyśka

...

i wtedy powiedziałeś:

- ja wiem że już stąd nie wyjdę


zakłopotany

nie wiedząc co odpowiedzieć

obejrzałem się za siebie

na nadzieję

która przyszła ze mną

tego dnia do szpitala

lecz ona zniknęła

i byliśmy

i on

i ja

sam na sam ze śmiercią

jego śmiercią

i moją

wciąż na - tej – Ziemi





teczka                        08.02.2019


przeglądam Twoje szkice rysunki

projekty

z zakurzonej teczki

losu łaską ocalone od zapomnienia


są piękne

w tamtych konturach cieniach kolorach

amfilad krużganków i fasad

widzę Ciebie taką

jaką znam Cię dzisiaj


tak kruchą - i tak twardą zarazem



Rozmowa wierszem z Ninel                   09.03.2019


niektórzy z nas mogą orzekać
wyroki wobec siebie
jakie tylko zechcą

skazywać się na szczęście
lub nieszczęście
na miłość martwą albo
żywą nienawiść
na dobre a czasem na złe czyny
na gorzką prawdę
lub na słodkie kłamstwo
ukryte
w słowach z pozoru jasnych

lecz nie wszyscy ten przywilej
mamy od dnia narodzin
nie naszych jeszcze wtedy
marzeń

a bywa i tak że mając go
- tracimy
nie wiedząc nawet jak i kiedy
i potem i tak nieważnym jest już
z czyjej winy
bo tę nie zawsze się da ustalić

a jeśli nawet się da to cóż z tego
- przecież niczego to nie zmienia
w tym
co trzeba będzie jeszcze przeżyć

nim zostanie tylko wspomnienie

                                                     Powyższy wiersz jest moim komentarzem pod wierszem Ninel pt. "DB":

                                                                         http://wierszeninel.blox.pl/2019/03/DB.html










2018


Wiersze opublikowane na platformie blogowej blox na blogu "Wszystko i nic" jako "deepbreath" w okresie wrzesień 2012 – marzec 2019

2018



stan skupienia                     04.02.2018


jak sople zawieszone pod dachem

nie wiesz

czy lepsze ciepło jest

czy ściskający mróz


sposób przetrwania

chyba jednak ma jakieś znaczenie

skoro można się roztopić i zniknąć

jakby się nigdy nie istniało


więc może dobrze byłoby

trwać

w tej zimnej szklistej formie tak

długo jak tylko się da?


czy jednak szybciej zmienić stan

skupienia

by stało się to co kiedyś

i tak musi się w końcu stać?


no właśnie

gonisz ją przez całe życie

tę fałszem od narodzin zaprawioną

pewność

co lepsze jest

a ona zawsze jest tuż tuż

lecz nigdy bliżej jej nie będziesz

niż losu pustka wylosowana na loterii



tutaj II                      25.02.3018


przychodzimy

żeby chwilę tutaj pobyć a potem stąd odchodzimy

próbując za wszelką cenę zostać

by nigdy tu nie wracać


nie wiemy

gdzie jest tutaj

ani

czym ono jest a może kim


nie wiemy

po co tutaj byliśmy

będziemy

jesteśmy


w ogóle niewiele wiemy jak na kogoś kto uczy się

całe życie

tutaj

jak w nim siebie przetrwać





- 20 °C w półcieniu                       06.03.2018


w tym arktycznym wietrze próbującym

zaciekle urwać głowę

temperatura krystalizuje się w stalowe igiełki

- darmowa akupunktura twarzy

z której młodość już dawno

odeszła w kierunku tylko sobie znanym


ona nigdy nie wraca trzeba więc iść tyłem

po plaży zaśnieżonej

pośród hipnotycznego morskich fal skowytu

- jak oszalałe konie

z rozwianą białą grzywą

pędzących do brzegu na złamanie karku


wiecznie głodne mewy gdzieś zniknęły

w mroźnych wieczoru półcieniach

który neon "Bar Przystań" na wabia zaświecił

- tam spotyka się czasem

swą odbitą w szybie samotność

grzane wino pijącą z goździkami i pomarańczą


a w oddali łuna światła wisi pod chmurami

- ku niej pójdą uparci co zimnu się nie poddają

 
 
 
 
 
 
 
ulica Świętego Ducha                       21.03.2018


poruszanie się w świecie wyobrażeń

jest moją ulubioną zabawą - mówi Drugi

popijając

ulubione espresso coretto

ze śnieżnobiałej porcelanowej filiżanki


swoich czy cudzych?

- pyta po chwili Pierwszy

przeglądając

książkę Józefa Reissa z 1920 roku

kupioną niemal za bezcen

w zakurzonym od starości antykwariacie


a jakie to ma znaczenie?

- odpowiada Drugi - przecież

nasze życie

to tylko niepotrzebnie zakłócający epizod

w błogim spokoju nicości...


dziś nie mam siły przerzucać się cytatami

- oświadcza Pierwszy

zaczytany w muzyką zapisanych kartkach


Drugi mruga wesoło okiem

do zabieganej kelnerki

popołudnie

biegnie wraz z nią na ostatnią dziś prostą

a Trzeci?


Trzeci rozmyśla czy Wniebowzięci

odrywając się od Ziemi

próbowali też

oderwać się od splinu swojej świadomości




zarys                      28.04.2018


ten podświetlony

przez księżyc

blady kawałek

nieba

na który patrzę

w postrzępionej

przez wiatr

ciszy

o brzegach

omywanych czernią

nocnego morza

wygląda

jak zarys jakiegoś

kraju

w którym nigdy

jeszcze nie byłem


zamykam oczy

kraj znika

cisza

pachnie deszczem


choć istniał tylko

chwilę

muszę nadać mu

nazwę

aby nie zniknął

bezimienny




??                        24.05.2018


mówią

że lepiej nic nie mówić

niż

mówić bez sensu

lecz kto to oceni?

według czyich poglądów?


piszą

że lepiej nic nie pisać

niż

pisać frazesy

lecz kto to rozważy?

według jakich zasad?


wierzą

że lepiej w nic nie wierzyć

niż

wierzyć nieszczerze

lecz kto to osądzi?

Według których dogmatów?


myślą

że lepiej nic nie myśleć

niż

myśleć o śmierci

lecz kto tego nie robi?

według ilu mędrców?





Uwierz                      09.06.2018


chciałbym Cię zrozumieć

uwierz

ale moja głowa

w porównaniu do Ziemi

nie jest nawet

kropką

którą kończysz zdania


ta założona dysproporcja

jest zbyt wielka

aby nie była celowa


nie wiem

czy mam dzięki temu

uświadomić sobie

swoją małość

czy wielkość Świata

który stworzyłeś

czy obie te sprawy naraz


mogę tylko zgadywać




żelazna klatka                   27.06.2018


mocna żelazna klatka

nie przepuszcza niczego na zewnątrz


nie widzę jej

ale wiem że jest


we mnie


podmuchy wiatru przelatują przez drzewa

promienie słońca odbijają się od tafli szyb

zmęczenie przychodzi i nie chce już odejść


ode mnie


a "Entzauberung" bezradnie rozkłada ręce

nie wiadomo tylko - czyje...




kawa z hot-dogiem                        06.07.2018


jeszcze jeden

przejazd kolejowy

jeszcze jeden

parking przy jeziorze

jeszcze jedna

stacja benzynowa

jeszcze jedna

kawa z hot-dogiem


zanim


dotrzesz na miejsce

którego już

nie ma

tam

gdzie

było kiedyś

może nawet wczoraj



przed sobą                      06.07.2018


...i na tym to właśnie polega:

idziesz

idziesz

upadasz na kolana

a potem

z nich się podnosisz

próbując stanąć w prawdzie

przed sobą

aby móc pójść

dalej


to takie proste

i jakże zarazem trudne




ho lykos                             09.08.2018


                              I

nieważne to

czy nieodkrytych szukasz szlaków

czy w nowych miejscach pragniesz odkryć siebie


czy chcesz od myśli uciec swych ciężaru

czy znaleźć w nich przed świata złem schronienie


czy wrócić chcesz do swej Itaki

czy ląd zobaczyć z którego po coś wyruszyłeś


czy walczyć będziesz do sił kresu

czy błędnych skał drogowskaz pokaże dobrą drogę

i nie dbasz wcale że

to w tobie rosną morskie kwiaty

niosące rankiem w bryzie lotosu słodki zapach


to z tobą słońce co dzień wstaje

choć bywa że w jaskini złej nie można go zobaczyć


to tylko dzięki woli twej przetrwania

ratujesz przyjaźń przed upadkiem w lęku otchłań


to twego serca ubranego w zbroję

śpiew syren magnetyczny z ciała wyrwać nie podoła




                                        II



minęło już tak wiele lat a twoja podróż

przez pamięć naszą wciąż trwa

i choć zmieniają się miejsca

okoliczności ludzie porty lądy i wyspy

wyłaniamy się z mgły i znikamy

niczym duchy płyniemy z różą wiatrów tak

jak potrafimy nie wiedząc

dlaczego twój głód zamieszkał właśnie w nas


                                                                    na marginesie lektury książki "Wędrówki z Homerem" Ernle Bradforda




przepis                       07.09.2018


trzeba zachować proporcje

podane w przepisie ale

bez przesady

bowiem wskazana jest pewna doza odchylenia

od sugerowanych wartości

aby metodą prób i błędów przekonać się

czy końcowy rezultat odpowiada

naszym oczekiwaniom

nawet jeśli były one bardzo mgliste

i niekonkretne


wartością dodaną takiego postępowania

jest chwilowe poczucie tworzenia

czegoś nowego

co prawda mocno naciągane

cięciwą łuku naszego przeświadczenia

bo jedyne prawo do używania tego stwierdzenia

powinni mieć wyłącznie wynalazcy

(no może czasem jeszcze odkrywcy)

dla których

nie ma rzeczy niemożliwych

w jakże energetycznym dziele

przechodzenia

do promieniującego eonu nieśmiertelności

 


to co nas prowadzi                    20.12.2018


to co nas dzieli

jest tym

co nas łączy


to co nas dręczy

jest tym

co nas zmienia


to co nas porusza

jest tym

co w nas zastyga


to co nas prowadzi

jest tym

co nas pozbawia


duszy

ciała

czasem godności


w oczekiwaniu

porcji

dobrych wieści


do pustego talerza

na białym

stole położonych

 


krótki wierszyk okolicznościowy                 31.12.2018


przydałby się jakiś uśmiech

na jego powitanie

bo jak wiadomo

dużo bardziej od faktów

liczy się pierwsze wrażenie


nie musi być bardzo szeroki

doprawdy wystarczy

jeśli kąciki naszych ust

będą skierowane

leciutko do góry a nie w dół


byłoby co prawda lepiej

aby i nasze oczy patrzyły

prosto przed siebie

lecz na początek

nie wymagajmy zbyt wiele


warto też chyba podziękować

temu który dziś odchodzi

bo mógłby zaiste

być gorszy niż był

gdyby tylko bardziej chciał