wtorek, 31 grudnia 2019

jak to jest?


jak to jest:

gdy dzień wstaje nowy
nie możesz się obudzić
kiedy noc zapada
sen ci się gdzieś gubi

gdy chcesz coś powiedzieć
słów ci nagle brakuje
kiedy milczeć pragniesz
usta same mówią

gdy w przyszłość zerkasz
przeszłość cię nachodzi
kiedy myślisz o dzisiaj
pragniesz się odmłodzić

gdy spoglądasz w góry
morze ci się jawi
kiedy płomień rozpalasz
zaraz chcesz go gasić

więc powiedz mi proszę
bo naprawdę nie wiem
- jak to jest
w tym twoim świecie
że prócz tego wszystkiego
co już wymieniłem
jeszcze robisz i to
czego wręcz nie znosisz?

wtorek, 24 grudnia 2019

apokryf


to co raz zostanie odebrane
nigdy nie będzie już odzyskane
ni czynem ni wypowiedzianym
słowem w Piśmie zapisanym

gdyż wszystko co jest i będzie
jest jak ukryte przed wzrokiem
ludzkim powtórzenie zaklęte
przez usta fałszywego proroka

na dzienne światło wydobyte
by ludziom mieszać w głowach
jak w tej opowieści z Hiobem
w której jego cierpienie i pycha

mędrców dobrą radą służących
mierzy się z bólu wymiarem
przybitym na krzyżu stojącym
w złudzeniu nagrody lub kary

sobota, 21 grudnia 2019

los lepszy


dobry los lepszy świat opatrzność

szczęśliwy traf nie ma znaczenia

jak to nazwiesz czym będzie ani skąd

przyjdzie do ciebie przez którą z bram

byle przyszło najlepiej teraz zaraz

zanim opadniesz z sił nienazwanych

lecz istniejących skoro ubierasz się

rano myjesz zęby wychodzisz do pracy

lub z siebie do ciebie donikąd idziesz

w słońcu deszczu śniegu mgle dniem i

nocą pod gwiazdami księżycem sferą

niebieską jak kolor oczu w obrazie

przez kogoś bez imienia namalowanym

poniedziałek, 16 grudnia 2019

stan wojenny


nie wiedziałem że tam byłeś
na kopalni Wujek
i przeżyłeś
- co jak wiadomo bywa trudne
gdy ktoś do ciebie strzela wiedząc
że może zabić

dowiedziałem się o tym przypadkiem
po kilkudziesięciu latach
w sklepie
w kolejce do kasy

przyjechałem wtedy na Święta
do tego naszego małego miasteczka
w którym czas
- tak jak dawniej -
ciągle płynie trochę wolniej

z początku Cię nie poznałem
(tak jak i Ty mnie)
ale kilka wypowiedzianych słów sprawiło
by pamięć szkolnych lat
wróciła

i to był ten dobry powrót

kilka tygodni później dowiedziałem się
że więcej się już nie spotkamy
nawet przypadkiem
chyba że tam gdzie teraz jesteś
  - a może jak Bóg da
i ja kiedyś będę -
też są sklepy i kolejki do kas

rozmowy na koniec roku


kończy się kolejny rok
i jak zwykle zaczynam się zastanawiać
czy mogłem zrobić coś więcej
albo chociaż lepiej
niż zrobiłem
- mówi Pierwszy
przerywając błogą ciszę niedzielnego
popołudnia

cokolwiek masz na myśli
a pewnie coś masz skoro o tym mówisz
właśnie teraz
to raczej już jest za późno
by przez te ostatnie dwa tygodnie
to zmienić
- w głosie Drugiego (jak zwykle) słychać
coś pomiędzy ironią a rozbawieniem

Trzeci zdejmuje okulary do czytania
i powoli
dokładnie
czyści każde ze szkieł
niebieską ściereczką z mikrofibry

nie zawsze mamy w sobie tyle siły
ile chcielibyśmy mieć - odzywa się po chwili
zakładając je z powrotem

z nieba zaczyna padać deszcz ze śniegiem

niekiedy za mało też wierzymy w siebie
- dodaje jeszcze
choć wie
że dzisiaj nie brzmi to najlepiej

środa, 11 grudnia 2019

odlot


czarny kot
siedzący nad rzeczką
bacznie obserwuje
nadpływającą łódeczkę z kory

łódeczka
jest wyposażona w mały żagiel
z ptasiego piórka

niestety
łapka jest za krótka
woda jest za zimna
nurt jest zbyt wartki

łódeczka go mija i po chwili niknie
w oddali

zabawne:
kot unosi się w powietrze i odlatuje
w przeciwną stronę
leniwie machając ogonem
wyobraźni


niedziela, 8 grudnia 2019

Hiperborea


mówią że ta kraina wciąż tam istnieje
tam wieczne zdrowie
tam wieczna młodość
i ponoć
szczęśliwe rzeki życia tam płyną
a troska i cierpienie nie mają tam wstępu

- kto mówi? jak się tam dostać? powiedz!

wybacz mi 
wybacz lecz tego nie wiem
już nie dosłyszę...
tak wiele mi teraz wszystkiego umyka
pewnie to przez ten wiatr mroźny 
z bieguna północy
który słów zjawę swą mocą zagłusza

- więc może to wcale nie są czyjeś słowa
tylko w twej głowie ktoś bajki układa?

i to jest możliwe...
ale najpierw udaj się na Delos
a tam zapytaj Hyperoche lub Laodike
składając przy tym 
pszeniczną słomą owinięty 
dla bogów nieśmiertelnych dar swój ofiarny 

środa, 4 grudnia 2019

efekt Casimira


coś było przez chwilę ale już tego nie ma
zostało puste miejsce lecz nie próżnia
nazywana kiedyś niebytem
później przestrzenią w której nie ma cząstek
obdarzonych masą
za to ponoć wypełnioną ich wirtualnymi duchami
rodzącymi się i umierającymi niemal niezauważalnie
w naszej ułomnej skali czasu
dla której mgnienie oka trwa mniej więcej tyle samo
ile fluktuacja kwantowa naszych myśli
błądzących niczym wirtualni ślepcy
w polu grawitacyjnym energii istnienia
czegoś co było przez chwilę ale już zniknęło