środa, 20 października 2021

Ortholithos

 

tuż obok skały

którą stworzyła natura w swej fantazji

wypływam na morze snu

 

dotykam ręką wody

 - lecz to nie woda jest a melodia

oplatająca mnie jak winorośl

słodyczą słońca karmiącego oliwne gaje

po których Posejdon w ciszy

spaceruje z Amfitrytą


widzę

jak w oddali (znów!) przepływa Odyseusz

wracający do domu

w towarzystwie uczynnych delfinów


melodia nie wiedzieć kiedy staje się kotwicą


mocuję do niej linię życia narysowaną

na mojej dłoni ołówkiem 

przez słowa 

zatemperowanym

by nim opisać kolejny rejs w ten wymiar 

wciąż cyfrą nienazwany

- lecz nic z tego nie będzie 

bo gdy tylko oczy otwieram słowa właściwe

w boskiej mgle tajemnic nagle znikają


sobota, 2 października 2021

trochę my?

 

czasem śmiejemy się chyba trochę za głośno

jakbyśmy chcieli zagłuszyć

ten w duszy naszej wieczny niepokój

 

zbyt często pijemy też chyba za dużo

i przeklinamy trochę za mocno

lecz raczej można na nas liczyć w potrzebie

 

od czasu do czasu robimy nawet jakieś plany

na przyszłość i bliższą i dalszą

mimo niewiary w to co przynosi nam los


bywamy też zazdrośni o rzeczy tak małe

że potem ze wstydu się długo palimy

szukając wszędzie wody by ugasić ten pożar


tak bardzo jak kochamy umiemy nienawidzić

za wielkie nic i za małe wszystko

tak samo jak innych tak i samych siebie


i trochę za dużo mówimy prosto w oczy

o czym mówić jest teraz niepoprawnie

zapominając co srebrem jest a co - złotem?