środa, 12 czerwca 2019

próba ognia


chodzenie po rozżarzonych węglach
bosymi stopami
wymaga skupienia
i pokonania lęku przed nieznanym

ponoć idąc
nie wolno się zatrzymywać
a euforia
winna zaczekać na swoją kolej

nie wiem czy spróbuję
nie jestem pewien po co teraz
miałbym to robić
choć całkiem możliwe że nadal warto

może nie wystarczyć gdy o tym tylko
napiszę


6 komentarzy:

  1. Rozzarzone wegle bynajmniej nie zachecaja do takich ekscesow, ciekawe dlaczego ludziom potrzebne sa tego rodzaju eksperymenty. Mysle, ze lek prze nieznanym mozna pokonac w mniej bolesny/ryzykowny sposob ale to tylo moja opinia :)

    Milego, pogodnego, ale nieupalnego weekendu Deep!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci, co to robią, pewnie mają swoje, powiedzmy... powody ;)
      Sam mam przyjaciela, dla którego adrenalina jest niemal konieczna do życia, choć może nie aż w takim stopniu, jak to pokazano w filmie pod tym samym tytułem - zresztą całkiem niezłą komedią moim zdaniem :)
      Upały rzeczywiście dają ostatnio w kość - wygląda na to, że we Włoszech jest teraz chłodniej, niż w Polsce.

      Dobrego weekendu, Eliu - w rześkiej bryzie od morza :)

      Usuń
  2. Podziwiam stopy - które
    nie mają pęcherzy
    po rozgrzanym spacerze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiemy, czy nasze stopy będą w pęcherzach, póki nie spróbujemy...
      Nie wiemy też jednak, czy taka „próba ognia” jest, powiedzmy, „przydatna” - ale tego nie wie się chyba nigdy „przed”...

      Dobrego dnia, Ninel
      DB

      Usuń
  3. Co mi się kojarzy z chodzeniem po rozżażonych węglach? Codzienne kłótnie chociażby. Tak jakoś mi się skojarzyło, nie wiem czy dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe skojarzenie - ale całkiem trafne, bo podczas takich kłótni można się całkiem nieźle "poparzyć"...

    Pozdrawiam z zamyśleniem

    OdpowiedzUsuń