poniedziałek, 18 listopada 2019

walizka


nad ranem
pakujesz moje sny do swojej walizki
i wychodzisz
zabierając przy okazji noc

gdyby podłoga była z desek
może usłyszałbym
jak skrzypi
uginając się pod ciężarem twoich kroków

ale nie jest

zawsze chciałem cię zobaczyć
i nadal chcę
wiedząc że to nierealne

bo na nic czujniki ruchu ani kamery
na podczerwień
choćbym je zamontował
w samym środku swojej głowy

na samym dnie mojej duszy

2 komentarze:

  1. Piękny wiersz utkany z marzeń o nierzeczywistej kobiecie i tęsknocie.

    Pozdrawiam Autora

    OdpowiedzUsuń