czyżby forma była energią?
- pomyślał Arystoteles
zastanawiając się nad przypadkami bytów
istniejących oraz bytów
wymyślonych
podczas spaceru z Aleksandrem
(zwanym później Wielkim)
w ogrodzie miasta
które wciąż czeka na swojego odkrywcę
patrząc z innej strony energia
może przechodzić
z jednej formy w drugą
lecz nie może rozpłynąć się w powietrzu
i zniknąć
- mówi zasada jej zachowania
o ile sama nie zachowa się pewnego dnia
wbrew własnym regułom
być może dotyczy to również
energii duchowej
- co może prowadzić w rezultacie
do dość śmiałego wniosku
że od wiary do nauki wcale nie jest aż tak
bardzo daleko
jak się obecnie tu i ówdzie uważa
Nikola Tesla zapewne wierzył
w to co robił
przez całe swoje życie
choć nie brakowało mu chwil zwątpienia
i upadków
- lecz jego wizje
(niektórzy powiedzieliby - obsesje)
o bezprzewodowym przesyłaniu informacji
i energii ("wolnej energii")
właśnie stają się ciałem
białej gołębicy
którą w samotności karmił swoją radość
mimo że wieża Wardenclyffe
już dawno była wtedy zburzona
i sprzedana na złom
a swoją drogą
czyż informacja nie jest formą energii?
"Nic w przyrodzie nie ginie, tylko zmienia formę"... energia jest wszechobecna, zaś wiara i nauka - skłócone ze sobą siostry z pewnością przypomną sobie o swoich prehistorycznych korzeniach i pójdą razem doglądać winogrona ;) Tesla był wybitnym uczonym i dobrze, że współcześni sobie o nim przypomnieli, a prace trwają...
OdpowiedzUsuńWszystko jest energią, Deepbreath, absolutnie wszystko, zarówno to, co widzimy, jak i to czego nasze zmysły nie są w stanie uchwycić, a jest, podobnie jak mój do Ciebie pozawerbalny przekaz :)
Bardzo ciekawy post. Lubię takie rozważania naukowo-filozoficzne. Pozdrawiam, Deepbreath. Wszystkiego dobrego!
"Będziemy w stanie komunikować się ze sobą natychmiast, niezależnie od odległości. Nie tylko, bo poprzez telewizje i telefonię będziemy widzieć i słyszeć się nawzajem tak doskonale jakbyśmy byli twarzą w twarz, niezależnie od dzielących nas odległości tysięcy mil; a urządzenia, przez które będziemy to robić, będą zachwycająco proste w porównaniu do naszego obecnego telefonu. Będzie można je nosić w kieszeni kamizelki" - tak ponoć mówił Tesla już w 1926 roku. Skąd on to wiedział? ;)
UsuńMyślę, że "energia" kryje w sobie jeszcze sporo tajemnic, być może również co do swojej "postaci" - kto wie, czym nas jeszcze zaskoczy ;)
Dziękuję Ci za miłe słowa, Lutano - i życzę dobrego, energetycznego dnia :)
Zauważyłam, że piszesz coraz dłuższe (formy) wiersze.
OdpowiedzUsuńDotykasz zdobyczy nauk ścisłych, próbując je "humanizować".
Dla mnie wszechświat jest energią "rozsianą i scaloną", "rozrzedzoną i zagęszczoną", "pozytywną i negatywną" w aspekcie oddziaływania na żywą i martwą materię...
Dobrego czasu dla Ciebie!
Przyznam się, że ten wiersz trochę mi się tak samoistnie "rozrósł", gdy zacząłem się wgłębiać w życie i dokonania Nikola Tesli - nie wiedziałem, że był aż tak wszechstronnym wynalazcą i odkrywcą, a także wizjonerem, i że mimo wielu sukcesów jego życie wcale nie było usłane różami...
UsuńA to "dotykanie" nauk ścisłych zostało mi pewnie z czasów młodości, gdy studiowałem na Politechnice usiłując zostać inżynierem :)
Miłego weekendu, Ninel
My jestesmy takimi wiezami, praktykujemy niewidzialne prawa wszechswiata niczego o nich nie wiedzac...a dzieki Tobie dowiedzialam sie znowu czegos nowego :)
OdpowiedzUsuńMilego weekendu Deep :)
Naprawdę świetnie to ujęłaś, Eliu - "praktykujemy niewidzialne prawa wszechświata niczego o nich nie wiedząc" - genialne :)
UsuńNo, może coś tam już wiemy, czy też raczej nam się wydaje, że wiemy - ale mam wrażenie, że nigdy tak do końca się nie dowiemy, jak to wszystko działa ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Tesla niesamowita postać. Moja siostra też się nim interesuje. Fajnie że o nim napisałeś. Też czytałam o nim jakieś artykuły i zaciekawiła mnie jego sylwetka. Fizyka zawsze była jedną z moich ulubionych nauk ścisłych chociaż ile się nagłowilam nad zadaniami czasem, ale wolę od chemii. Ma być film o Tesli i podobno Tomasz Kot ma grać główną rolę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Krakowa.
Witaj, Kasiu
UsuńO filmie o Tesli nie wiedziałem - jeśli zagra go TK to myślę, że może być co najmniej niezły :)
Dobrej niedzieli!
db