Wiersze opublikowane na platformie blogowej blox na blogu
"Wszystko i nic" jako "deepbreath" w okresie
wrzesień 2012 – marzec 2019
2018
stan
skupienia 04.02.2018
jak
sople zawieszone pod dachem
nie
wiesz
czy
lepsze ciepło jest
czy
ściskający mróz
sposób
przetrwania
chyba
jednak ma jakieś znaczenie
skoro
można się roztopić i zniknąć
jakby
się nigdy nie istniało
więc
może dobrze byłoby
trwać
w
tej zimnej szklistej formie tak
długo
jak tylko się da?
czy
jednak szybciej zmienić stan
skupienia
by
stało się to co kiedyś
i
tak musi się w końcu stać?
no
właśnie
gonisz
ją przez całe życie
tę
fałszem od narodzin zaprawioną
pewność
co
lepsze jest
a
ona zawsze jest tuż tuż
lecz
nigdy bliżej jej nie będziesz
niż
losu pustka wylosowana na loterii
przychodzimy
żeby
chwilę tutaj pobyć a potem stąd odchodzimy
próbując
za wszelką cenę zostać
by
nigdy tu nie wracać
nie
wiemy
gdzie
jest tutaj
ani
czym
ono jest a może kim
nie
wiemy
po
co tutaj byliśmy
będziemy
jesteśmy
w
ogóle niewiele wiemy jak na kogoś kto uczy się
całe
życie
tutaj
jak
w nim siebie przetrwać
-
20 °C w półcieniu 06.03.2018
w
tym arktycznym wietrze próbującym
zaciekle
urwać głowę
temperatura
krystalizuje się w stalowe igiełki
-
darmowa akupunktura twarzy
z
której młodość już dawno
odeszła
w kierunku tylko sobie znanym
ona
nigdy nie wraca trzeba więc iść tyłem
po
plaży zaśnieżonej
pośród
hipnotycznego morskich fal skowytu
-
jak oszalałe konie
z
rozwianą białą grzywą
pędzących
do brzegu na złamanie karku
wiecznie
głodne mewy gdzieś zniknęły
w
mroźnych wieczoru półcieniach
który
neon "Bar Przystań" na wabia zaświecił
-
tam spotyka się czasem
swą
odbitą w szybie samotność
grzane
wino pijącą z goździkami i pomarańczą
a
w oddali łuna światła wisi pod chmurami
-
ku niej pójdą uparci co zimnu się nie poddają
ulica
Świętego Ducha 21.03.2018
poruszanie
się w świecie wyobrażeń
jest
moją ulubioną zabawą - mówi Drugi
popijając
ulubione
espresso coretto
ze
śnieżnobiałej porcelanowej filiżanki
swoich
czy cudzych?
-
pyta po chwili Pierwszy
przeglądając
książkę
Józefa Reissa z 1920 roku
kupioną
niemal za bezcen
w
zakurzonym od starości antykwariacie
a
jakie to ma znaczenie?
-
odpowiada Drugi - przecież
nasze
życie
to
tylko niepotrzebnie zakłócający epizod
w
błogim spokoju nicości...
dziś
nie mam siły przerzucać się cytatami
-
oświadcza Pierwszy
zaczytany
w muzyką zapisanych kartkach
Drugi
mruga wesoło okiem
do
zabieganej kelnerki
popołudnie
biegnie
wraz z nią na ostatnią dziś prostą
a
Trzeci?
Trzeci
rozmyśla czy Wniebowzięci
odrywając
się od Ziemi
próbowali
też
oderwać
się od splinu swojej świadomości
zarys
28.04.2018
ten
podświetlony
przez
księżyc
blady
kawałek
nieba
na
który patrzę
w
postrzępionej
przez
wiatr
ciszy
o
brzegach
omywanych
czernią
nocnego
morza
wygląda
jak
zarys jakiegoś
kraju
w
którym nigdy
jeszcze
nie byłem
zamykam
oczy
kraj
znika
cisza
pachnie
deszczem
choć
istniał tylko
chwilę
muszę
nadać mu
nazwę
aby
nie zniknął
bezimienny
??
24.05.2018
mówią
że
lepiej nic nie mówić
niż
mówić
bez sensu
lecz
kto to oceni?
według
czyich poglądów?
piszą
że
lepiej nic nie pisać
niż
pisać
frazesy
lecz
kto to rozważy?
według
jakich zasad?
wierzą
że
lepiej w nic nie wierzyć
niż
wierzyć
nieszczerze
lecz
kto to osądzi?
Według
których dogmatów?
myślą
że
lepiej nic nie myśleć
niż
myśleć
o śmierci
lecz
kto tego nie robi?
według
ilu
mędrców?
Uwierz
09.06.2018
chciałbym
Cię zrozumieć
uwierz
ale
moja głowa
w
porównaniu do Ziemi
nie
jest nawet
kropką
którą
kończysz zdania
ta
założona dysproporcja
jest
zbyt wielka
aby
nie była celowa
nie
wiem
czy
mam dzięki temu
uświadomić
sobie
swoją
małość
czy
wielkość Świata
który
stworzyłeś
czy
obie te sprawy naraz
mogę
tylko zgadywać
żelazna
klatka 27.06.2018
mocna
żelazna klatka
nie
przepuszcza niczego na zewnątrz
nie
widzę jej
ale
wiem że jest
we
mnie
podmuchy
wiatru przelatują przez drzewa
promienie
słońca odbijają się od tafli szyb
zmęczenie
przychodzi i nie chce już odejść
ode
mnie
a
"Entzauberung" bezradnie rozkłada ręce
nie
wiadomo tylko - czyje...
kawa
z hot-dogiem 06.07.2018
jeszcze
jeden
przejazd
kolejowy
jeszcze
jeden
parking
przy jeziorze
jeszcze
jedna
stacja
benzynowa
jeszcze
jedna
kawa
z hot-dogiem
zanim
dotrzesz
na miejsce
którego
już
nie
ma
tam
gdzie
było
kiedyś
może
nawet wczoraj
przed
sobą 06.07.2018
...i
na tym to właśnie polega:
idziesz
idziesz
upadasz
na kolana
a
potem
z
nich się podnosisz
próbując
stanąć w prawdzie
przed
sobą
aby
móc pójść
dalej
to
takie proste
i
jakże zarazem trudne
ho
lykos 09.08.2018
I
nieważne
to
czy
nieodkrytych szukasz szlaków
czy
w nowych miejscach pragniesz odkryć siebie
czy
chcesz od myśli uciec swych ciężaru
czy
znaleźć w nich przed świata złem schronienie
czy
wrócić chcesz do swej Itaki
czy
ląd zobaczyć z którego po coś wyruszyłeś
czy
walczyć będziesz do sił kresu
czy
błędnych skał drogowskaz pokaże dobrą drogę
i
nie dbasz wcale że
to
w tobie rosną morskie kwiaty
niosące
rankiem w bryzie lotosu słodki zapach
to
z tobą słońce co dzień wstaje
choć
bywa że w jaskini złej nie można go zobaczyć
to
tylko dzięki woli twej przetrwania
ratujesz
przyjaźń przed upadkiem w lęku otchłań
to
twego serca ubranego w zbroję
śpiew
syren magnetyczny z ciała wyrwać nie podoła
II
minęło
już tak wiele lat a twoja podróż
przez
pamięć naszą wciąż trwa
i
choć zmieniają się miejsca
okoliczności
ludzie porty lądy i wyspy
wyłaniamy
się z mgły i znikamy
niczym
duchy płyniemy z różą wiatrów tak
jak
potrafimy nie wiedząc
dlaczego
twój głód zamieszkał właśnie w nas
na
marginesie lektury książki "Wędrówki z Homerem" Ernle
Bradforda
przepis
07.09.2018
trzeba
zachować proporcje
podane
w przepisie ale
bez
przesady
bowiem
wskazana jest pewna doza odchylenia
od
sugerowanych wartości
aby
metodą prób i błędów przekonać się
czy
końcowy rezultat odpowiada
naszym
oczekiwaniom
nawet
jeśli były one bardzo mgliste
i
niekonkretne
wartością
dodaną takiego postępowania
jest
chwilowe poczucie tworzenia
czegoś
nowego
co
prawda mocno naciągane
cięciwą
łuku naszego
przeświadczenia
bo
jedyne prawo do używania tego stwierdzenia
powinni
mieć wyłącznie wynalazcy
(no
może czasem jeszcze odkrywcy)
dla
których
nie
ma rzeczy niemożliwych
w
jakże energetycznym dziele
przechodzenia
do
promieniującego eonu nieśmiertelności
to
co nas prowadzi 20.12.2018
to
co nas dzieli
jest
tym
co
nas łączy
to
co nas dręczy
jest
tym
co
nas zmienia
to
co nas porusza
jest
tym
co
w nas zastyga
to
co nas prowadzi
jest
tym
co
nas pozbawia
duszy
ciała
czasem
godności
w
oczekiwaniu
porcji
dobrych
wieści
do
pustego talerza
na
białym
stole
położonych
przydałby
się jakiś uśmiech
na
jego powitanie
bo
jak wiadomo
dużo
bardziej od faktów
liczy
się pierwsze wrażenie
nie
musi być bardzo szeroki
doprawdy
wystarczy
jeśli
kąciki naszych ust
będą
skierowane
leciutko
do góry a nie w dół
byłoby
co prawda lepiej
aby
i nasze oczy patrzyły
prosto
przed siebie
lecz
na początek
nie
wymagajmy zbyt wiele
warto
też chyba podziękować
temu
który dziś odchodzi
bo
mógłby zaiste
być
gorszy niż był
gdyby
tylko bardziej chciał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz