wtorek, 21 grudnia 2021

a miało być tak pięknie

 

a miało być tak pięknie... - mówi Pierwszy

patrząc w niebo

jakby właśnie tam kryła się odpowiedź

dlaczego jednak tak nie jest

 

a nie mówiłem? - odzywa się Drugi

lecz w jego głosie

już nie słychać rozgoryczenia czy złości

tylko niemaskowany gniew

 

 - na dodatek próbują dzielić ludzi

choć pewnie dobrze wiedzą

o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi

i jak źle może się to dla nas skończyć

 

Trzeci zastanawia się co trzeba by zrobić

aby bez utraty godności sprostać tej sytuacji

dzisiaj

 - dzisiaj ale też i jutro

zanim trzej mędrcy wyruszą w swą drogę


środa, 8 grudnia 2021

kilka zimowych słów

 

tak zimno zrobiło się wokół

coraz więcej nocy za dnia

 - smutek zagląda nam w oczy

zastyga zmrożona twarz

 

szron pisze coś na szybach

w sobie tylko znanym języku

 - bo ciepło gdzieś się ukryło

a ogień w szarówce zaginął


powietrze jest takie chłodne

tak chłodne jak twoje dłonie

 - narasta poczucie głodu

za małym okruchem słońca


lecz w końcu ta "zima" minie

powróci w nas duch i wiara

 - zły czas odejdzie w dal siną

obudzi się w sercach radość


niedziela, 28 listopada 2021

Libertà


myśląc że ją odzyskujesz

 - oddajesz ją za kolejną 

(i zapewne wcale nieostatnią)

sfabrykowaną porcję złudzeń

którą karmisz swoje pragnienie 

przeżycia


ale ona wie co się dalej stanie

i dziwi się

że nadal nie widzisz

ku czemu to wszystko zmierza


tak niewiele już bowiem brakuje

by stała się kolejnym 

numerem 

w katalogu chorób 

które należy przymusowo 

"leczyć"

 oczywiście dla twojego dobra

 - nie inaczej


środa, 20 października 2021

Ortholithos

 

tuż obok skały

którą stworzyła natura w swej fantazji

wypływam na morze snu

 

dotykam ręką wody

 - lecz to nie woda jest a melodia

oplatająca mnie jak winorośl

słodyczą słońca karmiącego oliwne gaje

po których Posejdon w ciszy

spaceruje z Amfitrytą


widzę

jak w oddali (znów!) przepływa Odyseusz

wracający do domu

w towarzystwie uczynnych delfinów


melodia nie wiedzieć kiedy staje się kotwicą


mocuję do niej linię życia narysowaną

na mojej dłoni ołówkiem 

przez słowa 

zatemperowanym

by nim opisać kolejny rejs w ten wymiar 

wciąż cyfrą nienazwany

- lecz nic z tego nie będzie 

bo gdy tylko oczy otwieram słowa właściwe

w boskiej mgle tajemnic nagle znikają


sobota, 2 października 2021

trochę my?

 

czasem śmiejemy się chyba trochę za głośno

jakbyśmy chcieli zagłuszyć

ten w duszy naszej wieczny niepokój

 

zbyt często pijemy też chyba za dużo

i przeklinamy trochę za mocno

lecz raczej można na nas liczyć w potrzebie

 

od czasu do czasu robimy nawet jakieś plany

na przyszłość i bliższą i dalszą

mimo niewiary w to co przynosi nam los


bywamy też zazdrośni o rzeczy tak małe

że potem ze wstydu się długo palimy

szukając wszędzie wody by ugasić ten pożar


tak bardzo jak kochamy umiemy nienawidzić

za wielkie nic i za małe wszystko

tak samo jak innych tak i samych siebie


i trochę za dużo mówimy prosto w oczy

o czym mówić jest teraz niepoprawnie

zapominając co srebrem jest a co - złotem?


czwartek, 2 września 2021

po drugiej stronie obłoków


to żadne novum

że nie wszystko da się zawsze zobaczyć


bo zawsze znajdzie się jakaś ciemność

albo taka czy inna bariera

której nie przebije żadne światło ani fizyczne 

ani metaforyczne


nie wiadomo więc również jak daleko

można sięgać w nieokreśloność

ludzkiego bytu

 - a to zaburza porządek estetyki


być może właśnie o tym rozmyślał 

Anaksymander

spoglądając na obłoki rozpostarte na niebie

które przecież nie ze swojej winy

znów zaburzały mu 

konieczność poczucia czasu i materii


niedziela, 8 sierpnia 2021

rzeźba

 

temat wydaje się niełatwy

ze względu na naturalny surowiec i zaplanowany

wielowymiarowy efekt

 

jednak konsekwentna realizacja przyjętych założeń

oraz stosowanie przez podległych

rzeźbiarzy

metody małych kroków

by nie popełnić jakiegoś rażącego błędu

który wymusiłby zmianę 

tego wspaniałego ponadczasowego projektu 

opracowywanego od dawna przez tych

którzy przemyślnie ukryci przed naszym wzrokiem

postanowili stanowić nam przyszłość

a w nim porządek i prawo

(abyśmy nie pogrążyli się w odmętach pragnień)

używając do tego coraz lepszych narzędzi

i nowatorskich technik

powoli 

niemal niedostrzegalnie

nadaje naszym umysłom oczekiwany przez nich

wyglądający jak żywy 

lecz w rzeczywistości martwy

amorficzny kształt

jakże piękny w swej bezpostaciowej doskonałości


niedziela, 11 lipca 2021

brakteat

 

wydaje się że to co w nas istnieje

powinno być przeciwieństwem 

tego czego w nas nie ma 

lecz gdy spojrzeć na to chłodnym okiem

czyż nie są one jednym i tym samym?

 

lecz często obraz który zobaczymy

przed naszymi oczyma

tak szybko jak powstaje

równie szybko zniknąć gdzieś potrafi

zanim dobrze mu się przyjrzeć zdążymy


o ile nie zapisze się we wspomnieniach

które i tak potrzebą chwili

kiedyś mogą zostać odwrócone

na ich drugą stronę

w celu niekoniecznie uczciwym


a co na to Księżyc

 - ten niepoprawny lunatyk

i wierny przyjaciel niejednego poety

swoje drugie oblicze

kryjący przed nami od wieków?

 

trzeba by go o to spytać przy jakiejś okazji

bo on też wciąż pojawia się i znika

by co lat dziewiętnaście

wracać w to samo miejsce ekliptyki

z którego w podróż swą po niebie wyrusza


niedziela, 27 czerwca 2021

zlepek

 

te dni teraz są jakieś takie jakby niewyraźne

więc trzeba by z nich może coś zlepić

aby nabrały kształtu bardziej konkretnego

w perspektywie czasu której nam brakuje


trzeba by je zlepić w jakąś jedną całość

całość taką jak choćby nasze ludzkie ciała

które dzięki temu nie będą już dłużej

bytem niewidzialnym w historii zwierciadle


bo ciało a w nim dusza i krew to przecież życie

 - i cóż z tego że to życie jutro

wciąż może być jak i równie dobrze zniknąć

albo stać się morzem po którego falach idziesz 

lub miastem w którym szukasz swego cienia 

na ścianach nigdy niewybudowanych domów


niedziela, 30 maja 2021

w pół drogi


przestawiam litery w słowach

zepsutych w pół drogi do ciebie

 

może w ten sposób je naprawię

i znów ruszą z miejsca

w którym utknęły

 

nie mam lepszego pomysłu

ani innych narzędzi mogących

mi pomóc im pomóc


nie wiem tylko czy je zrozumiesz

kiedy do ciebie tak inne przyjdą


wtorek, 11 maja 2021

model standardowy

 

no i znów się coś nie zgadza

miało ich być cztery a może jest jednak pięć

 - tych sił

sił natury jak mówią naukowcy

ciągle zapatrzeni tylko w te swoje teorie 

i eksperymenty

tak jakby wszystko nimi można było

wytłumaczyć

 

a cóż mnie to obchodzi - powiesz

słuchając "Czasu i wody" Zuzanny 

wieczorem

gdy blisko są już twój sen i twoja bezsenność

 

być może nic

być może trochę

być może trochę więcej niż przypuszczasz


piątek, 23 kwietnia 2021

- bądź wierny marzeniom -

                                                                                       z cyklu "filmy i seriale"

- bądź wierny marzeniom - usłyszałem w jakimś serialu

nie pamiętam w jakim ale to całkiem mądre słowa - pomyślałem -

i doskonale się nadają na tytuł piosenki a nawet i wiersza

gdyby ktoś zechciałby może napisać

parę strof o tym czy marzenia w ogóle jeszcze istnieją

- tylko o które z nich tak naprawdę chodzi:

o te jakże często zuchwałe z lat dziecięcych 

czy te nieco późniejsze które już nas tylko sobą dręczą?

(gdyby ktoś pytał to poprzedni wers jest kolejnym świadomym 

nawiązaniem do słów jednego z moich ulubionych poetów)


cóż niektóre seriale są naprawdę niezłe - przyznaję - jak choćby 

Breaking Bad Sneaky Pete albo oryginalny Rake 

w którym zagrał - cóż za błyskotliwy pokaz auto-destrukcji -

Richard Roxburgh jako Cleaver Greene

 - i śledząc śmieszne i straszne losy ich bohaterów

jakoś nie mam poczucia że coś w zamian tracę

a jedynym z nimi problemem w razie powodzenia u publiczności

jest ich pączkowanie w kolejne sezony

co może jednak prowadzić do - delikatnie mówiąc -

lekkiego zmęczenia nadmiernie eksploatowanym tematem


lecz ten serial w którym teraz wszyscy gramy - jako statyści -

choć nikt nas nie raczył spytać o zdanie

i jego kolejne sezony przetaczające się niczym fale tsunami

przez oceany codzienności po których pływamy

przystań spokojną wciąż próbując znaleźć

- jest serialem kiepsko wyreżyserowanym  

w którym role główne obsadzili przybysze z obcej planety

(nie wiedzieć czemu zwą ją również Ziemią)

o tak koszmarnym braku warsztatu i ludzkiej empatii

że zaczyna nam - dosłownie i w przenośni - brakować tlenu

 

sobota, 3 kwietnia 2021

σταυρός


tak wiele dobrych rzeczy

można by z ciebie wykonać

jak choćby krzesło albo piękny stół

a nawet cały dom zbudować

od podłogi aż po dach

(i wcale nie musiałby to być

kolejny cud)

i jeszcze ławkę

przed domem tym postawić

by słońca zachód móc oglądać

lub z nieba roje spadających gwiazd

można by także zrobić

ładną dla dziecka zabawkę

na przykład konika na biegunach

czy też zwinną łódkę

a przy odrobinie inwencji

stworzyć oryginalną ramę na obraz

albo wielkie lustro

w którym można się będzie przejrzeć

przed wyruszeniem w świat

na poszukiwanie

drzewa poznania dobra i zła

którym - w co wierzę - wciąż jesteś


sobota, 20 marca 2021

prawidło

 

mijają lata

i tak wiele spraw przechodzi 

w niepamięć

lecz ciągle nie mija ta złość

na takie właśnie życie

na ten przewrotny 

nie-ludzki los

i na Boga lub kogoś tam w górze

kto bawi się z nami

w te osobliwe przypadki

którym wierzyć nie można za grosz 

jak królikom 

wyciąganym z pustego kapelusza

przez kuglarza

uważającego się za artystę

tej przemyślnej sztuki


a przecież 

w tym wszystkim co nas spotyka

powinna być 

chyba jakaś równowaga

pomiędzy przypadkiem a namysłem

 - nieprawdaż?


niedziela, 7 marca 2021

bitwa na widoki

 

widok pierwszy

ma jasność śniegu rozlaną po lodowym jeziorze

zachwytu

nad ciszą i spokojem zawieszonym

w mroźnym powietrzu

przyniesionym 

przez wschodzące słońce

i dyskretną samotność

 

widok drugi

to odbicie nieba nad miastem

w połączonych ze sobą kroplach boskiej wody

i kolorów uchwyconych

spojrzeniem

w tej jednej niemożliwej chwili

by zatrzymać je 

w niemym zadziwieniu

 

widok trzeci

jest linią zawieszoną na widnokręgu metafory

oddzielającej błękit nieba 

od szczytów śniących jadeitem 

marzeń

przeniesionych ukradkiem

z odległej krainy

przez granice filozofii czasu

 

widok czwarty

lecz wcale nie ostatni w korowodzie krajobrazów

malowanych przed oczami

pędzlem światła

niech zostanie tajemnicą

niczym dar mówienia językami

otrzymany

jak niespodziewany prezent

 

czwartek, 18 lutego 2021

widma

 

widma zaczynają wypierać

rzeczywistość

z tego obszaru który ogarniasz swoim życiem

w ciągłej pogoni za Tyche 

 - córką (ponoć) Prometeusza

choć niektórzy twierdzą 

że córką kogoś innego acz znacznego 

była jednak


i nie jest istotny nawet twój faktyczny bezruch

który się czasem podczas tego biegu

dziwnym trafem pojawia

 - on też jest widmem

ponieważ przestrzeń i tak się porusza

bez twojego udziału

a często tak-jakby wbrew niemu 


to nic nowego - powiesz - 

i będzie to też racja

której podważyć się nie da żadnym narzędziem

przeznaczonym do tego właśnie celu

albo i jakiegoś innego

będącego (być może) tylko widmem światła

rozszczepionego w zamieci śnieżnej

którą boska Nemezis 

przyniosła tej zimy dla ciebie

 

czwartek, 4 lutego 2021

Vesuvio

 

nie wiem czy Spartakus 

uciekając ze szkoły gladiatorów

miał już jakiś plan 

a tym bardziej nie mogę być pewien

czy ta jego ucieczka 

faktycznie była spowodowana 

swobody pragnieniem

czy też jakimś nagłym impulsem 

który sprawił że wszystko inne

naraz straciło swe pierwotne znaczenie

 

tak czy owak ucieczka się powiodła 

pomogło też trochę szczęście

nie brakowało mu też odwagi błysku

ani dobrych pomysłów

choć decyzja by obóz założyć

na Wezuwiusza szczycie

wydawała się na rzut oka pierwszy

niezbyt przemyślaną

(miejsce do obrony łatwe

 - do ucieczki trudne raczej)

ale nikt wtedy nie posądzał tej góry

o bycie wulkanem uśpionym

co może dość niespodziewanie 

zakończyć czyjeś życie

 - o czym boleśnie się przekonali

mieszkańcy Pompejów i Herkulanum


lecz czego szukali tam wieki później

na brzegu krateru dymiącego

wśród oparów siarki

ojczyzny swej poeci pozbawieni

których wszyscy znamy

 - Norwid Słowacki Mickiewicz 

a nawet 

Nie-Boskiej komedii twórca bezimienny?


może chcieli zobaczyć 

jaka siła sprawia

że czas w Casa del Poeta Tragico

potrafi bez uprzedzenia się zatrzymać

i już nie iść dalej?


czy może chcieli się zmierzyć

z podskórnym strachem

przed słów swoich mocą sekretną?


czy może szukali tam w swych sercach 

natchnienia

a odpowiedź czy je znaleźli

w rymach dzieł swych przemyślnie ukryli?


poniedziałek, 11 stycznia 2021

naprzeciw siebie

 

stoimy naprzeciw siebie 

czekając kto z nas

zrobi tym razem pierwszy ruch

po którym

coś może się z nami stać

- choć przecież wcale nie musi


można odwrócić się i odejść 

cofnąć

podejść do siebie jeszcze bliżej 

tak blisko że już bardziej 

się nie da

lub w bok przesunąć

aby zejść sobie z drogi 

która nas tutaj przywiodła


można też zacząć rozmawiać

jeśli nie dławi nas strach

lub jednak

pozwolić naszym ustom milczeć

by za jakiś czas

nie mieć o to do nich żalu


można też poudawać 

że wcale nas tutaj nie ma 

- albo sprawić

by na naszej twarzy 

pojawił się 

ten archaiczny uśmiech

z którego choćby Apollo z Tenei

gdzieniegdzie jest znany

 

ostatecznie można też użyć siły

licząc na czyjąś słabość

- tylko kto z nas

pójdzie wtedy dalej

a kto tutaj na wieki zostanie?