widok pierwszy
ma jasność śniegu rozlaną po lodowym jeziorze
zachwytu
nad ciszą i spokojem zawieszonym
w mroźnym powietrzu
przyniesionym
przez wschodzące słońce
i dyskretną samotność
widok drugi
to odbicie nieba nad miastem
w połączonych ze sobą kroplach boskiej wody
i kolorów uchwyconych
spojrzeniem
w tej jednej niemożliwej chwili
by zatrzymać je
w niemym zadziwieniu
widok trzeci
jest linią zawieszoną na widnokręgu metafory
oddzielającej błękit nieba
od szczytów śniących jadeitem
marzeń
przeniesionych ukradkiem
z odległej krainy
przez granice filozofii czasu
widok czwarty
lecz wcale nie ostatni w korowodzie krajobrazów
malowanych przed oczami
pędzlem światła
niech zostanie tajemnicą
niczym dar mówienia językami
otrzymany
jak niespodziewany prezent
Piekne jak marzenia krajobrazy namalowalaes Deep i odkryles moja gleboko skrywana tajemnice...mam dar mowienia jezykami... od lat nikomu o tym nie mowilam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie choc nieco zmeczona, od kliku tygodni pracuje duzo wiecej niz zwykle, na szczescie juz niedlugo wroce do mojego ulubionego rytmu dnia :)
Masz w takim razie bardzo ciekawy dar, Eliu 🙂
UsuńKiedyś, dość dawno, byłem świadkiem „mówienia językami” - było to coś rzeczywiście nadzwyczajnego, choć w tamtym czasie nie potrafiłem w pełni docenić tego, co widzę, czy też raczej słyszę...
Mam nadzieję, że niedługo znajdziesz trochę czasu na odpoczynek, bo to równie ważna sprawa, jak praca - i tego Ci dzisiaj właśnie życzę, dodając życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet 🙂
Krajobrazy, które namalowałeś słowami są rzeczywiście niezwykłe, trudno mi jest jakikolwiek wyróżnić. Każdy z nich zachwyca na swój sposób, w każdym chciałoby się zatrzymać na dłuższą chwilę, by pokontemplować te piękne widoki. Deepbreath - Ty nie piszesz wierszy, ale najprawdziwszą poezję! Tylko tytuł mnie trochę zmylił, bo ja tu żadnej bitwy nie dostrzegam, chyba że co innego miałeś na myśli.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego. Miłej środy :)
Rzeczywiście słowo bitwa w tytule powinno być raczej opatrzone cudzysłowem, bo wzięło się w nim z innej, powiedzmy... dość zabawnej historii - to trochę np. tak, jak podczas wakacji przesyłamy sobie nawzajem zdjęcia fajnych miejsc, w których jesteśmy, więc w pewnym sensie robimy wtedy trochę taką właśnie „bitwę” na widoki 😉
UsuńTylko jak tu teraz myśleć o wakacjach...
Dziękuję Ci bardzo Lutano za miłe słowa o moim pisaniu 🙂
I pozdrawiam porannie życząc Ci dobrego dnia! 🙂
Piekny pejzaz namalowany slowami i czuc powiew wiatru znad lodowego jeziora. Wspaniala poezja Deep. Milo sie tu wraca. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, ja również się cieszę, że do mnie zaglądasz - wszystkiego dobrego dla Ciebie! :)
Usuń