z cyklu "filmy i seriale"
takie to życie bywa czasem
jakieś niepoukładane
mimo naszych najszczerszych chęci
a staramy się przecież postępować
jak najlepiej
i to nie zawsze dla nas
- tylko dlatego
bo uważamy że tak właśnie należy
wydaje się więc że idziemy drogą
sprawiedliwych
a nie drogą grzeszników
ale i tak spotykamy na niej wyzwania
którym musimy sprostać
choć nie jest to łatwe
albo bywa wprost niemożliwe
szczególnie
w stosunku do siebie samych
jak się z tym wszystkim pogodzić
jak zrozumieć
gdzie wiedzie nas los
w tym świecie który wcale nie jest
czarno-biały
być może odpowiedź
można odnaleźć idąc jedną z dróg
do Santiago de Compostela
- a może to sama droga
jest odpowiedzią
mogącą jeszcze za życia
pokonać naszą śmierć
Deepbreath, właśnie obejrzałam ten piękny i wzruszający film. Niestety nigdy nie byłam na żadnej pielgrzymce i teraz tego żałuję, bo to przecież prawdziwa duchowa podróż. I ... chyba sama droga jest odpowiedzią, bo podczas tej wędrówki przechodzi się pewien proces wewnętrznego oczyszczenia, doświadczając w jej trakcie zarówno pewnych olśnień, jak i rozczarowań. Jednak jedno jest pewne, po takiej pielgrzymce nie jest się już takim samym człowiekiem jak było. Nasze ludzkie życie jest jedną wielką wędrówką. Przychodzimy tu z jakąś intencją, programem, lekcją... i póki trwa wiele się może wydarzyć, właściwie wszystko... A zatem jest też szansą, którą ciężko byłoby zmarnować. Życie szybkie, płytkie i pozbawione głębszych refleksji to moim zdaniem taka duchowa wegetacja.
OdpowiedzUsuńNie mamy też ogólnego oglądu, wglądu w Wielki Plan Boski, który uwzględnia wszystkie istoty żyjące obok nas i to, co dla nas dobre dla kogoś może być niedopuszczalne, a wręcz złe. Jak to wszystko zrównoważyć i pogodzić? Wie tylko sam Stwórca. Może nie jest tam sam w swoich dokonaniach i wyborach. Wspiera Go przecież Św. Trójca Hmm... Syn Boży, Duch Święty i ... Matka Boska. Nikt z nas nie jest sam. Nawet Bóg ma towarzystwo 😉
Pozdrawiam Cię wiosennie w Wielkanocy Poniedziałek 🙂
To prawda - ten film wzrusza, i przy okazji daje do sporo myślenia. Chyba również dlatego, że nie jest zbyt "cukierkowy", ani też jednoznaczny - charaktery niektórych bohaterów są momentami wręcz denerwujące, ale z czasem okazuje się, że nie bez przyczyny zachowują się właśnie tak, a nie inaczej...
UsuńA jednak każdy z nich ma jakiś cel swojej pielgrzymki, mniej lub bardziej zresztą skrywany - choć jednocześnie żadna z tych osób nie ma pojęcia, czy droga, w którą wyruszyli, zmieni cokolwiek w ich życiu na lepsze, czy w trudach tej wędrówki poradzą sobie z tym dodatkowym "bagażem", który oprócz plecaków dźwigają na swoich plecach...
W sumie nieco podobnym filmem w przekazie jest równie wzruszający (przynajmniej dla mnie) film "Prosta historia" - dobrze, że takie filmy jeszcze od czasu do czasu powstają...
Dziękuję Ci za piękny komentarz Lutano :)
Miłego nowego tygodnia :)
db