wtorek, 8 grudnia 2020

w sieci

 

ponieważ ten rok jest "nieco" inny niż zwykle

umawiam się z przyjaciółmi na zdalne bezpieczne

spotkanie przedświąteczne

 - ale za kilka dni bo dziś jestem trochę zajęty


szukam w sieci dla swoich bliskich prezentów

które Święty Mikołaj im do domów przyniesie

 - dla niepoznaki 

za zamaskowanego kuriera sprytnie przebrany


wiem wiem

nie prezenty powinny być w te dni najważniejsze

lecz chcę jednak wierzyć 

że mieć mogą one swą ukrytą wartość

która nie jest równoważna tylko cenie na metce


6 komentarzy:

  1. To z pewnością nie będą już takie Święta jak były do tej pory. Życie staje się coraz bardziej wirtualne, wszystko przenosi się do sieci, właśnie. Ona coraz mocniej nas oplata i wciąga, a na jej końcu siedzi sobie pająk i czeka... Świetny wiersz i tak bardzo na czasie.

    Dobrego czwartku, Deepbreath :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "wszystko przenosi się do sieci" - stąd właśnie ten tytuł...
      To "przenoszenie się" do sieci ma też również swoje dobre strony, ale staje się to też trochę dla nas, moim zdaniem, zbyt "wygodne" i takie, delikatnie mówiąc... rozleniwiające :)
      No i - czy to jest, powiedzmy, rzeczywiście "rozwój", czy raczej jakiś przewrotny "plan"...

      Dziękuję za miłe słowa, Lutano - i również życzę Ci dobrego dnia! :)

      Usuń
  2. W sieci na szczescie mozna znalezc nie tylko prezenty ale i nowych Przyjaciol, w prezencie nieodswietntym :) Gdy swiat przeistoczyl sie w science fiction kiepskiej jakosci, dzieki sieci wiem, ze nie jestem sama ze swoimi myslami. Mimo, ze boje sie pajakow, moze lepsze to niz zombie w tzw. realnym swiecie

    Pozdrawiam serdecznie Deep! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, sieć ma również swoje dobre strony, choćby te, o których napisałaś Eliu - moje obawy dotyczą raczej tego, że ktoś może ją chcieć wykorzystać niekoniecznie do dobrych celów...
      Ale trzeba być dobrej myśli - i... myśleć dobrze :)

      Miłego wieczoru! :)

      Usuń
  3. My w tym roku spędzaliśmy święta u teściów, bo mojej mamy już nie ma więc o komplecie już nie było mowy. Mamę muszę odwiedzać na cmentarzu. Siostra mieszka daleko więc się nie spotkaliśmy. Nie widziałam jej od czerwca zeszłego roku, bo się gniewałyśmy trochu. Ogólnie było smutno tym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi Kasiu, że te Święta były dla Ciebie takie smutne...
      Mam jednak nadzieję, że kolejne już takie nie będą.

      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń