nie rób żadnych notatek
by nikt niepowołany nie dowiedział się
co przygotowujesz
skrycie przygotuj wcześniej składniki
pozyskując je cierpliwie
aby w nikim nie wzbudzać
niepotrzebnego zainteresowania
kiedy wszystko będzie gotowe
i uznasz że nadszedł stosowny czas
przystąp do pracy w miejscu
w którym nikt ci nie przeszkodzi
pracuj w skupieniu i z uwagą
pamiętając o odpowiednich proporcjach
i właściwej kolejności
zachowaj ostrożność lecz wierz
w powodzenie
a w końcu wydobędziesz z mroku materii
istotę swojej przemiany
Jak wiesz wydobylam swoja przemiane z glebokiego mroku, mieszalam przy okazji wszystkie proporcje :)
OdpowiedzUsuńSerdecznosci posylam! :)
Jestem przekonany, że było to bardzo pozytywne „wydobycie”, Eliu 🙂
UsuńA proporcje czasem można ustalać... doświadczalnie 😉 najważniejszy jest końcowy efekt 🙂
Dobrej nocy!
db
Bardzo interesujące, Deepbreath. To brzmi jak jakaś formuła alchemiczna. Czyżbyś chciał zamienić ołów w złoto? Wszystko to, co sobie obmyśliwujemy, manifestuje się najpierw na wyższym poziomie zanim dokona na niższym, tym bardziej namacalnym. Dzięki za te cenne wskazówki, być może się przydadzą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w połowie tygodnia! Pomyślności :)
Ołów w złoto zamienić nie jest pewnie łatwo, ale... próbować przecież można, prawda? 😉
UsuńA tak poważniej - to nader interesująco o alchemii i ... psychologii (!) i ich związkach w pewnej książce napisała Pani Małgorzata Kalinowska - jak znajdziesz chwilę, to zajrzyj:
http://e-jungian.pl/alchemia-a-psychologia-analityczna/#_ftnref7
Pozdrawiam pónocnie, Lutano 🙂
db