czwartek, 19 czerwca 2025

kamień rzucony w morze

 

to co zostanie po tobie

to Te na piasku patykiem napisane

wymyślone słowa

które kiedyś w ciszy znikną

 

to co po tobie zostanie

będzie jak kamień rzucony w morze

przez Tego kogoś

kto nie był ci nawet znany

 

to co zostanie po tobie

to Te puste miejsce w Tej przestrzeni

która była tobą

ale już ciebie w niej nie ma

 

to co po tobie zostanie

to Ten śpiew ptaków i Ta garść obłoków

i chyba tylko tyle

nic mniej ale też nic więcej 

     

niedziela, 18 maja 2025

łabędzie

 

nie mogę wprost uwierzyć 

jak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego

o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi i jak drogo 

może nas to znowu w rezultacie kosztować

- mówi Pierwszy siadając na ławce

 

staliśmy się obiektem manipulacji 

i bezczelnej dezinformacji 

tylko na niespotykaną chyba nigdy wcześniej skalę 

co u wielu 

może objawić się dysfunkcją pamięci 

a to z kolei do postępowania

zgodnego z oczekiwaniami naszych nieprzyjaciół

- odzywa się po chwili Drugi 

spoglądając na pływającą po jeziorku parę łabędzi

 

Trzeci zastanawia się co musiał sobie myśleć 

generał Wasilij Popow (Polak przecież z pochodzenia)

patrząc na tych trzynastu ludzi

mieszkających w Polsce

którzy gardłując o obronie wolności i praw 

postanowili poprosić o pomoc jedno z państw

ościennych

aby przywróciło ich do władzy

 

wygląda moi przyjaciele na to 

że nadal nie uczymy się na swoich własnych błędach

i nie wyciągamy właściwych wniosków

choć ten perfidny plan niszczenia naszego kraju

w tym także 

naszymi własnymi rękoma

od kilkuset lat w zasadzie się nie zmienia

- mówi w końcu Trzeci otwierając termos z kawą

i podając im kubki

 

siedząc na ławeczce w ten chłodny majowy dzień

patrzą jak łabędzie majestatycznie płyną w ich stronę 

układając swe skrzydła w żagle

 

niedziela, 13 kwietnia 2025

aleja czereśni

 

tamta aleja czereśni 

(choć nie wiem czy jeszcze istnieje)

wciąż ma tę magiczną moc przyciągania

mej kruchej pamięci

cudownym smakiem swoich owoców

skąpanych w leniwym słońcu

 

niestraszna była wtedy ni grawitacja

ni wytrzymałość gałęzi

po których wspinaliśmy się na sam szczyt

rozłożystej korony

by mierząc się ze swoim strachem

zdobyć tę jakże słodką nagrodę


czy były ciemno-czerwone?


pewnie tak choć nie brakowało i żółtych

o ile dobrze pamiętam

lecz nawet jeśli się w tym mylę 

to cóż to może w mej pamięci zmienić

jeśli innej nie mam

i raczej już nigdy mieć nie będę


środa, 12 marca 2025

struktura powierzchni

 

czuję jak właśnie zanika struktura

która dotąd podtrzymywała moje stopy 

na powierzchni Ziemi

 

jeszcze nie spadam Bóg jeden wie gdzie

ale narasta przekonanie

że to nie może się dobrze skończyć

 

nic mi nie przychodzi do głowy

co w takiej sytuacji robić

a przecież powinno

bo chyba warto walczyć o swoje życie

nawet o takie jakim jest 

- innego przecież się nie ma

 

być może dzieje się teraz tak

przez wcześniejszy brak dostatecznej 

determinacji

zbyt częste dzielenie włosa na czworo

notoryczne odwlekanie 

istotnych decyzji

czy też nadmierne uogólnianie 

niepostrzeżenie kradnące motywację

(prawo małych liczb)

 

tylko czy to naprawdę miało znaczenie?

 

nie mając innego pomysłu 

na próbę ocalenia

rozpościeram więc po prostu ręce

niczym skrzydła

- w ten sposób sprawdzę

czy przez te wszystkie lata spędzone

na tej Ziemi

(bo innej przecież nie ma)

można się było choć odrobinę nauczyć

jak to jest stawać się ptakiem

 

niedziela, 16 lutego 2025

na polach

 

na polach czołgi malują pociskami krajobrazy

których nie da się oprawić w żadne piękna ramy

 

drapieżne drony krążąc po błękitnym niebie

wypatrują celów które w kule ognia zmienią

 

po ulicach przemykają ludzie zgarbieni ze strachu

marząc by choć na chwilę stać się niewidzialnym

 

niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku

i nawet drobny błąd może stać się wyrokiem

 

gdzieś pomiędzy wiarą w cud i wyczerpaniem

rośnie pustka wypełniana nagim trwaniem

 

a gdy ziemia drży trudno o uśmiech na twarzy

bo nikt nie wie co złego jeszcze może się wydarzyć

 

co zniknie i kto w bezkresach tułaczki przepadnie 

pozostawiając po sobie tylko naszą kruchą pamięć


środa, 15 stycznia 2025

nic się nie zmienia

 

gdy przestaje się żyć nic się nie zmienia

 

poranki przychodzą i odchodzą

ulice tętnią dziennym rytmem 

a potem zasypiają zmęczone hałasem

niebo wciąż zachwyca błękitem albo gwiazdami

(do wyboru)


a czegóż innego można się spodziewać


patrząc na swoje pościelone łóżko

na kolorowy dywan którego nie lubi odkurzać

widzi jak resztki wspomnień

osiadają na meblach

zamieniając się w irytujący kurz


i drzwi do pokoju już też nie skrzypią

w tej-takiej ciszy


niedziela, 15 grudnia 2024

Święta Bożego Narodzenia 1655

                                                                                     tym którzy się nie poddają 

już w listopadzie nadciągnęli najeźdźcy

burząc miasta wsie zamki kościoły

i rabując co się da po drodze

- a wiedzeni pychą zwycięstwa zażądali 

byśmy się im “pod opiekę” oddali

 

lecz my wiemy że oni mordują 

biorą w niewolę i więzią tylko za tę winę 

żeśmy Polakami

- choć nie brak między nimi odstępców

spośród rodaków naszych

którzy nieroztropnością opętani

głoszą że tak chcą ojczyznę nam ocalić

 

bronimy się zatem i orężem i sposobem

próbując uchronić to 

co dla tak wielu z nas jest święte

- mimo przypływów lęku i zwątpienia

a nawet zdrady i we własnych szeregach


nie wierzymy też w żadne z nimi układy 

ni w ich zapewnienia

znając że słowa danego nie dotrzymują

- przeto w te dni i noce grudniowe

nie bacząc na niedostatek wieści

co w kraju naszym się dzieje

z uporem trwamy wierząc w wybawienie