wirując pośród materii
o potencjale nieprzewidywalnym
w zmysłowym poznaniu
zakrzywia wlokącą się za nim
czasoprzestrzeń zdarzeń
licząc na to że dzięki temu
- nieco na skróty -
znajdzie dla swych oczekiwań
odpowiednie rozwiązanie
ale droga na skróty
potrafi prowadzić donikąd
bowiem praw umysłu
tak jak praw fizyki
nie da się oszukać
- nawet tych
jeszcze nam nieznanych
także biegu rzeki
raczej nie da się w prosty sposób
opóźnić lub przyspieszyć
- a niecierpliwość w działaniu
wiodącym do celu
wpłynąć może zatrważająco
chociażby na jego jakość
biorąc powyższe kwestie
pod jakże konieczną rozwagę
waha się co w takim razie
czynić powinien
- jeśli uczynić coś zmoże
wiedząc jak trudno będzie
znów od początku coś zaczynać
co miało już jakiś
lepszy czy gorszy atoli koniec
Ale tu kipi od nauki, aż czacha dymi 😉 . Ale temat jest poważny, jak zawsze u Ciebie. Dajesz do myślenia i nieźle trzeba się nagłowić... Co Autor miał na myśli?... Hmm...
OdpowiedzUsuńZakrzywienie czasoprzestrzeni, tu kłania się pan Einstein i teoria względności. ale prawa fizyki - ewoluują, że się pokuszę o takie stwierdzenie, bo fizyka pokazuje nam coraz to nowe oblicza.
Droga na skróty, faktycznie prowadzi donikąd, cierpliwość jest zawsze wskazana i potrzebna, byleby na efekty nie trzeba było czekać w nieskończoność. Cierpliwość jest też swego rodzaju nośnikiem nauki, bez niej pewnie nic by nie powstało, niczego by nie wynaleziono. A przebłyski geniuszu bywają bardzo rzadkie.
W każdym działaniu powinna być rozwaga, a nie zawsze tak jest. Są ludzie, którzy większość życia funkcjonują na "autopilocie". Nie zastanawiają się nad sobą i po prostu dostosowują do okoliczności, nie próbując nic zmienić. Są też tacy, którzy wciąż coś zmieniają, ryzykują, zaczynając od nowa. Jedni podejmują wyzwania, drudzy płyną z prądem. Życie wymusza takie postawy, ale chyba każda z nich ma swoje uzasadnienie i cel, mimo że ocena ich wydaje się z góry przesądzać, kto robi dobrze, a kto źle.
Co zatem czynić? Może żyć i pozwolić żyć innym, tak po prostu. Robić swoje i liczyć na to, że będzie dobrze. Albo nie liczyć na nic i też robić swoje. Bo i tak jakby nie było, będzie dobrze 🙂
Za moim oknem pada deszcz, ale jutro znów będzie ciepło i zaświeci słońce...
Efektownego czwartku Deepbreath 🙂
Czasem sam nie do końca jestem pewien, co początkowo miałem na myśli w sensie całości przekazu (o ile takowy ma być ;) - tym razem zafascynował mnie efekt L-T, a potem, pojawił się ciąg różnych skojarzeń czasoprzestrzennych... i innych ;)
UsuńA tak poważniej - musimy się chyba pogodzić z tym, że nie wszystkie sprawy które nas w życiu spotykają (albo które sami w nim "tworzymy") da się szybko "zakończyć" w sposób dla nas jasny i akceptowalny. Pewne kwestie muszą "dojrzeć" (niczym owoce) do odpowiedniego rozwiązania, nie zawsze nas zresztą satysfakcjonującego - również czasem dlatego, że nie do końca wiemy, jakie ono powinno być...
Ale nie ma też się co zamartwiać - może rzeczywiście warto mimo wszystko przynajmniej trochę cieszyć się tym/takim życiem, jakie mamy, bo po prostu... jest nasze :)
Dobrego dnia Lutano :)
db
Ty to zawsze wiesz co napisać żeby się podobało. Bardzo fajnie naukowo podszedłeś do sprawy. Ekstra 😃 Pozdrawiam najserdeczniej
OdpowiedzUsuńKasinyświat, Kasine bziki
Dziękuję za miłe słowa Kasiu.
UsuńDobrego tygodnia! :)