ile to już razy
- nie zliczę -
widzę przed jakby-sobą
obraz
którego nie da się zapomnieć
bardziej
niż to niemożliwe
czy tak ma być
by wreszcie
któregoś lirycznego dnia
odkryć
czym różni się szafirowe niebo
od krwi kropli
na róży kwitnącej?
a może to już pora
by zegarmistrz
co czas zepsuty naprawia
zajrzał
w mechanizm jego stworzenia
przez Stwórcę
zaprojektowany
i dał mi odpowiedź
klarowną
przejrzystą w swej istocie
który klucz
koniec końców należałoby użyć
nakręcając
sprężynę przyszłości
Świat nieustannie się zmienia, a wydaje się jakby wszystko kręciło się w kółko... powracają stare schematy, te same trawiące ludzkość bolączki. Ten świat został chyba tak specjalnie zaprojektowany, by mechanizm zegara był wadliwy i stale się psuł, a sam zegarmistrz pewnie zgubił do niego klucz i gdzieś uciekł. Albo sprawił sobie nowy, a o tym zapomniał 😉
OdpowiedzUsuńMoże więc każdy z nas, niejako na własną rękę, musi odnaleźć do tego mechanizmu zegara-świata własny klucz... A może po prostu wyrzucić wszystkie zegary 🤔
Świetny wiersz, Deepbreath. Wszelkiej pomyślności 🙂
Ostatnio czytałem pewien artykuł - taki, powiedzmy, bardziej "ekonomiczno-gospodarczo-społeczny", i tam była właśnie taka konkluzja: "rozwój" świata zatoczył prawie koło, wracamy do punktu wyjścia, dalej tak się po prostu nie da - nie można żyć bez końca na kredyt, tzw. klasa średnia zanika, stosunki pracy dzięki korporacjom robią się niemal feudalne, ktoś (w sumie nie za bardzo wiadomo kto) każe (lub karze ;) nam uczestniczyć w jakimś nieustannym balu maskowym... to tak w dużym skrócie oczywiście.
UsuńTak czy owak to już naprawdę jakaś paranoja...
A Zegarmistrz... no cóż, może wyszedł sobie gdzieś na przerwę i zapomniał wrócić? ;)
Dziękuję za miłe słowa Lutano - miłego, nie-upalnego weekendu :)
Dziś z okazji imienin miesiąca... dodałam jeden ciekawy filmik na moim blogu. Zapraszam na lekko zmodyfikowanego "posta" 😉Dobrego wieczoru Deepbreath 🙂
OdpowiedzUsuńFajnie by było móc cofać czas i poprawiać swoje błędy :) od razu a nie po fakcie.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Najlepiej byłoby ich chyba w ogóle nie popełniać - ale tej "opcji" chyba nie ma w naszym życiowym pakiecie ;)
UsuńDobrego dnia Kasiu