poniedziałek, 31 sierpnia 2020

nd. część 5

 

ile kosztuje wolność?


Galla Placydia odzyskała ją w końcu po kilku latach

beznadziejnych starań

i (delikatnie mówiąc) dość interesującej tułaczki

za całkiem pokaźną ilość zboża

choć szybko okazało się 

że niezupełnie była to taka wolność jaką sobie wymarzyła


w sytuacjach beznadziejnych nie powinno się jednak

zbytnio  wybrzydzać

alternatywa bowiem mogłaby okazać się zabójcza

 - i to nie tylko w przenośni -

a mimo wszystko nawet nieco skrępowana wolność 

daje upartym pewną możliwość działania


otrzymany dar starała się więc wykorzystać najlepiej 

jak potrafiła

i trzeba przyznać że robiła to nader skutecznie

choć i tak nieuchronnie zbliżał się czas 

końca jednej epoki i początku kolejnej

- ta kolejna zostanie później nazwana wiekami ciemnymi

(nie do końca chyba sprawiedliwie)


po co jednak pisać o czymś co wydaje się w tej chwili

zupełnie nas nie dotyczyć?


czy dzisiaj nie powininem raczej napisać o tym 

że oryginały Porozumienia Gdańskiego sprzed czterdziestu lat 

które zmieniło Polskę i życie nas wszystkich tutaj

czy tego chcieliśmy czy też nie

- zaginęły

i nie wiadomo czy w ogóle jeszcze istnieją?


gdybym był dzisiejszym Olimpiodorem z Teb 

zapewne bym o tym napisał

- lecz czy mogłoby to być opowiadanie stricte historyczne?


6 komentarzy:

  1. Tysiace lat histori i dramatycznych przykladow a my i tak lubimy popelniac bledy po swojemu, niczego sie niestety nie uczac...

    Milego popoludnia Deep! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - coś jest chyba nie tak ze sporą częścią mieszkańców tej planety... ale, na szczęście, nie ze wszystkimi ;)
      Historie lubią się powtarzać, choć często na pierwszy rzut oka mogą nie wyglądać dokładnie tak samo, jak kiedyś. Ale myślę, że wnioski i doświadczenia z nich wynikające mogą się przydać, jeśli nie jest jeszcze za późno - i chyba warto się im jednak czasem trochę przyjrzeć...

      Dziękuję i wzajemnie, Eliu :)

      Usuń
  2. Człowiek to taka dziwna istota że rzadko wyciąga wnioski z wszelkich nauczek dlatego nieustannie włazi do tej samej rzeki. I parzy się bo nie stać ją na skruche.

    Swietne Deep, bardzo głębokie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwna, i chyba nieco, powiedzmy... przewrotna ;)
      Musi się przewrócić, żeby się przekonać, że "po ciemku" lepiej nigdzie nie chodzić ;)

      Dziękuję Kasiu - dobrego dnia!

      Usuń
  3. Piszę drugi raz, bo poprzedni komentarz mi połknęło...

    Zajrzałam do netu i poczytałam trochę o tej kobiecie. Galla P. to by la bardzo ciekawa i silna osobowość. Nie chciałabym być jednak na jej miejscu. Co pozostało po Porozumieniach? Chyba tylko nieporozumienia i wzajemne animozje... no i ideały, które szumnie się głosi na tej czy tamtej ambonie i tyle, a historia ulega ciągłym modyfikacjom i zmienia w zależności z której strony wieje wiatr.

    Zrobiło się nieco jesiennie. Dobrego czwartku, Deepbreath! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Galla żyła w ciekawych czasach (choć które nie są ciekawe? ;) - na horyzoncie już było widać upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego, a barbarzyńcy już zdążyli pokazać mieszkańcom Rzymu, że nic nie trwa wiecznie...
      Natomiast jeśli chodzi o PG (pomijając ich znaczenie i wartość, którą każdy odbiera w swój sposób) to obejrzałem film na ten temat i byłem zdumiony, że ich oryginały z podpisami (jak również najprawdopodobniej oryginały porozumień ze Szczecina i Jastrzębia)gdzieś zniknęły i nikt nie wie, co się z nimi stało - dla mnie osobiście, 31.08.1980 r. to była jednak jakaś bardzo epokowa i wzruszająca chwila, bez względu na to, jak Historia się potem potoczyła...

      Pozdrawiam słonecznie, Lutano - po kilku dniach znów można chodzić bez parasola :)

      Usuń