czwartek, 30 kwietnia 2020

skajp


czy ktoś z was wie kiedy się to skończy?
 - pyta Pierwszy
poprawiając tablet żeby lepiej go było widać
w kamerce

na razie nikt nie wie
co to w ogóle jest i skąd się wzięło
a ty pewnie już dzisiaj chciałbyś wiedzieć
kiedy i gdzie pojedziesz na wakacje
 - śmieje się Drugi
przymierzając kupioną przez Internet
maseczkę

całkiem gustowna
może kupię sobie jeszcze przyłbicę?

nie chodzi mi o wakacje
 - odpowiada cicho Pierwszy - tylko o to
kiedy wreszcie będę mógł odwiedzić swoją rodzinę
nie narażając ich na niebezpieczeństwo

teraz wreszcie mamy czas na...
 - zaczyna mówić Trzeci
ale jego okienko znika nagle z ekranu

pewnie znowu mu wifi padło
 - mówi po chwili Pierwszy

albo ten wirus właśnie zaatakował również sieć
 - odzywa się Drugi 
mrugając do niego okiem

po chwili Trzeci ponownie pojawia się w swoim
wirtualnym oknie

mamy czas na co?
dokończ Trzeci bo coś ci przerwało
 - mówi Pierwszy

na to moi drodzy 
aby w końcu sprawdzić 
jak długo można wytrzymać samemu ze sobą
- mówiąc to Trzeci
splata ręce na piersiach teraźniejszości


9 komentarzy:

  1. Przynajmniej jeden z drugim ( i trzecim) maja mozliwosc jakiegokolwiek kontaktu wizualnego... to tak w ramach pozytywnego myslenia, ktore coraz czesciej ma klopot z przebiciem sie przez chmury absurdu...

    Pozdrawiam pierwszomajowo Deep! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utrzymują dystans społeczny 😉
      A co do chmur to nadciągają właśnie te deszczowe - i dobrze, bo ten deszcz jest teraz bardzo potrzebny, przedwczoraj na środku Wisły wyłoniły się już łachy piachu...
      Dobrego dnia, Eliu - i miłego długiego weekendu 🙂
      db

      Usuń
  2. Patrząc w tą czy w tamtą stronę... chodzą słuchy i widy, że to niebezpieczeństwo jest urojone, że wciska się nam wszystkim kit, a w mass-tv sami aktorzy, ale to może tylko fake news? Tylko skąd te wszystkie absurdalne obostrzenia, które tak naprawdę przed niczym nas nie chronią, a wręcz przeciwnie... trzeba by się zastanowić czy takie traktowanie ludzi nie jest przypadkiem jakąś przedziwną grą, a my w niej jak te małe pionki na szachownicy... A z nieba (które nad tym wszystkim wymownie płacze) deszczyk sobie pada, z czego wielcem rada.

    Udanego weekendu majowego, Deepbreath. Najlepszości! :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może to wszystko ma swój jakiś cel - i, być może, jest ktoś, kto ten cel wyznaczył i go konsekwentnie realizuje. Jeśli tak jest, to obyśmy nie zorientowali się za późno...
      Myślę, że pewne sprawy wyjaśnią się w zasięgu naszego czasu - zobaczymy, kto na tym wszystkim zyskał, a kto stracił. Ja w każdym razie nie za bardzo wierzę, że ten wirus jest „naturalny” - jeśli w ogóle istnieje...
      A co do deszczu - to wreszcie i w mojej okolicy pokazał się w nieco większej ilości 🙂
      Pozdrawiam Cię więc w maseczce spod parasola, Lutano - wszystkiego dobrego!

      Usuń
    2. To napisałem ja, db 😉

      Usuń
  3. Chociaż tyle mamy że jeszcze wirtualnie się możemy zobaczyć. Przez te maski sąsiedzi nas ostatnio nie poznają. Jest ich w cholerę, do wyboru do koloru jak się patrzy, w kropki w paski. Nie do wiary.

    Pozdrawiam Cię serdecznie Kolego Poeto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski i maseczki, chyba dość niespodziewanie w stosunku do założeń, czynią nas w przestrzeni publicznej anonimowymi - ciekawe, jakie to może mieć dalsze implikacje... 😉
      Ale faktycznie wygląda to wszystko dość surrealistycznie- gdyby dzisiaj na Ziemi wylądowali jacyś obcy, to chyba by się trochę nas wystraszyli...

      Dobrego dnia, Kasiu!
      db

      Usuń
  4. Przesyłam sobotnio-niedzielne pozdrowienia. Wszystkiego Dobrego!😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Lutano - i życzę Ci miłego weekendu!
      Pozdrawiam podróżnie 🙂
      db

      Usuń