wcale nie mam pewności
czy mój głos wewnętrzny
jest w rzeczywistości moim głosem
słucham go z nieufnością
bowiem potrafi zachowywać się
- delikatnie mówiąc - dziwnie
zdarza się że gdy bardzo potrzebuję
aby mi jednak coś doradził
(bo czyż nie taka jest jego rola?)
to gdzieś znika
a kiedy w końcu wraca
nie ma zamiaru ani się tłumaczyć
ani czegokolwiek wyjaśniać
być może taką ma naturę
- i ponoć nigdy też nie podpowiada
co należy czynić
a tylko przestrzega
czego czynić się nie powinno
czasem się zastanawiam
czy nie został mi przez kogoś celowo
podesłany
(przez kogo??)
czy może jednak jest bytem
samodzielnym
który sam wybiera miejsce swojej
- powiedzmy - bytności
bo nijak nie mogę zaprzeczyć
że jest
a przynajmniej bywa
choć niekiedy
chciałbym o tym zapomnieć
czy głos ten jest głosem boskim
(jak uważają niektórzy)
czy głosem sumienia
(lub się pod nie podszywającym??)
czy też tylko czymś
co potocznie nazywa się intuicją?
- wątpię
abym na to pytanie
kiedykolwiek poznał odpowiedź
poza tym mam również wrażenie
że mój głos wewnętrzny
nie zawsze jest "tym samym" głosem
- jego barwa intonacja czy akcent
zmieniają się czasem
tak bardzo
iż staję się nieco podejrzliwy
bo jeśli potrafi zamienić się miejscami
z głosem wewnętrznym
jakiejś innej osoby
której życie
nie jest siłą rzeczy moim życiem
- to jakże mogę mu zaufać?
Czyj jest ten osobisty głos wewnętrzny? Może Wyższym Ja? I jak odróżnić go od obcych głosów, które mogą czasem "nawiedzać" nasz ludzki umysł, hmm...
OdpowiedzUsuńJeśli radzi dobrze, to chyba nie ma się czym przejmować, ale jeśli nie, to już może być poważny problem. Słyszenie głosów też może być oznaką pewnego rodzaju rozchwiania, co prowadzi do rozpadu tak kruchej struktury jaką jest ludzka psyche. Trzeba jednak mieć nadzieję, zaufanie... że intuicja nie zwiedzie nas na manowce, bo jest pewnego rodzaju drogowskazem i czuwa nad nami, jak ten dobry ojciec, jak przyjaciel, jak Anioł Stróż.
Ciekawy wiersz Deep, zastanawiający i zarazem niepokojący.
Pozdrawiam Cię ciepłą wieczorową porą...
Dobrego i miłego piątku, weekendu początku 🙂
Czym jest... no właśnie :)
UsuńW nieco przewrotny sposób opisał go Zbigniew Herbert w swoim wierszu zatytułowanym... " Głos Wewnętrzny" ;)
Być może jednak jest - jak napisałaś - kimś w rodzaju Anioła Stróża, co wydaje się być dla nas czymś pozytywnym.
A może jest kimś w rodzaju naszego alter ego?
O ile wiem, nikt chyba jeszcze tego nie rozgryzł, więc... jest pole do popisu ;)
Dobrego weekendu Lutanu :)
db
Naprawdę piękne i refleksyjne. Dobrze się to czyta Deep. Wymaga przemyślenia. Pozdrawiam Cię serdecznie. Czekam na kolejny wiersz.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za odwiedziny i za miłe słowa.
UsuńDobrego słonecznego weekendu 🙂
db