poniedziałek, 19 września 2022

falsyfikat


wyciągam - tym razem swoje - dawne szkice 

i rysunki przeszłości

którym udało im się jakoś przetrwać

przez te wszystkie lata

 

niektóre są już wyblakłe

a w innych razi mnie ich nieporadność

 - brak pomysłu

złe proporcje lub brak detali

bez których obraz bywa w pewnym stopniu 

niepełny

 

nie podobają mi się (delikatnie mówiąc)


biorę wiec akwarele i na niektórych

nakładam kolory

aby stały się barwniejsze

bo razi mnie w nich ten ewidentny brak 

życia

 

czasem dodaję też jakieś nowe 

elementy

których wcześniej nie było

ale - jak sądzę - z takich czy innych powodów

powinny się jednak na nich znaleźć

 

bywa że dorysowuję na tej samej zasadzie

nieobecne w pierwotnej wersji

postaci

pozwalając im (dla siebie) zaistnieć

choć wiem że nie jest to przecież zgodne

z prawdą


niestety 

na ogół nie potrafię wpleść do nich kinetyki

 - a szkoda

nawet jeśli ruch jest aktem jakże

niedoskonałym 


ostatnio się zastanawiam czy nie iść

na całość

i nie dorzucać do nich plików dźwiękowych

by - zgodnie z duchem czasu -

przetransferować to wszystko razem

w cudowny świat wirtualny


mógłbym wtedy opowiedzieć to 

co się nie wydarzyło 

lecz mogło zaistnieć w takiej właśnie 

formie

jaką temu na nowo pragnę nadać

 - unikając przy tym chytrze odpowiedzi

o czystość swoich intencji

(o ile ktoś chciałby je zakwestionować)

 

tak czy owak taki "poprawiony" szkic

czy rysunek

jest w pewnym sensie auto-falsyfikatem

pod którym niemniej 

(jak mi się wydaje)

wciąż mogę umieścić swoją 

sygnaturę

 

a w razie potrzeby

mogę go nawet przedstawić przed jakimś

audytorium 

czy w porywie szaleństwa 

wystawić jawnie na publicznej aukcji 

utrzymując 

że była to tylko mała renowacja

takie niby-odświeżenie

 - tylko jaka wtedy będzie

jego niezaprzeczalna wartość?

 

2 komentarze:

  1. Ja bym ich nie poprawiała, chociaż zawsze jest taka pokusa, by coś uczynić lepszym niż jest. Jakby nie było to przecież historia, zobaczenie w jaki sposób się człowiek rozwinął, jak się zmienił przez te wszystkie lata. Można za to próbować narysować coś całkiem nowego albo od nowa, a i to z czasem też pewnie wyblaknie i wyda się jakieś takie niedoskonałe. Może właśnie warto być niedoskonałym, a przez to bardziej autentycznym? Hmm... Zbyt dużo w życiu takich falsyfikatów. Dziś dostępność takich "ulepszaczy" jest porażająca. Wszystko można przecież przemodelować, upiększyć i wygładzić, ale czy przez to staje się to lepsze? Chyba nie. Myślę, że nie o to w tym wszystkim chodzi. Pełno wokół sztuczności, nadmuchanej do granic absurdu. Chciałabym umieć rysować, malować... ale nie bardzo potrafię. Kiedyś próbowałam, ale wychodziło mi jakieś takie a' la Picasso ;) Lubię za to patrzeć na obrazy, jest to czasem pożywką dla mojej wyobraźni. I zastanawiam się co jest tam w głębi, poza tymi ramami... A kiedyś nawet jeden z takich obrazów mi się przyśnił (jego dalsza część). Nieprawdopodobnie nieziemskie przeżycie :-)
    A Ty masz takie umiejętności Deepbreath? Przejawiasz jeszcze jakieś inne talenty poza pisaniem poezji? Ciekawa jestem jakie.

    Pozdrawiam późnowieczornie. Pogodnej i miłej środy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem niektórzy z nas chcieliby, aby nasza przeszłość była - lepsza? ciekawsza? stawiająca nas w lepszym świetle?
      Nie można też wykluczyć, że dopiero czas pokazał inne strony jakiegoś fragmentu naszej przeszłości - że nasze wybory nie były takie złe; że działo się wtedy więcej, niż myśleliśmy, ale dowiedzieliśmy się o tym dopiero teraz; że czegoś nie dostrzegaliśmy, co dopiero teraz nabrało swojej wartości...
      Możliwe też, że źle zapamiętaliśmy jakieś sprawy - dopiero jakieś zdjęcie, rozmowa, jakiś odnaleziony list sprawia, że pamięć wraca i okazuje się, że było - inaczej.
      Być może rzeczywiście warto to "narysować" od nowa :)
      Niestety, talentu do rysowania ani malowania nie mam - czego bardzo żałuję, bo lubię ten rodzaj sztuki, szczególnie... szkice i rysunki ;)
      A tak w ogóle to u mnie z talentami krucho...
      Kiedyś myślałem, że może mam ukryty talent muzyczny, ale... moja gitara miała na ten temat diametralnie odmienne zdanie ;)
      Ale muzykę nadal lubię :)

      Słonecznego dnia Lutano :)
      db

      Usuń