gdy boisz się swoich myśli
by nie pożarły cię żywcem
na obiad lub na śniadanie
zanim na dobre wstaniesz
i zdążysz spojrzeć w lustro
w którym mieszkają bóstwa
bardzo podobne do ciebie
choć nie przybyły tu z nieba
tylko ze słów pętli wypadły
i lecą z obawą w nieznane
szukając w oczach twych siły
która się gdzieś zatraciła
przez losu śnieżne zawieje
losu co bywa przekleństwem
- wiedz że bać się nie trzeba
bo ważne by widzieć się takim
jakim się jest naprawdę
gdyż to właśnie jest abecadło
którego się uczysz od dziecka
że wolność to nie ucieczka
od tego co wokół się dzieje
lecz wybór swojego istnienia
w tym dziwnym nieco świecie
gdzie wszyscy pędzą do mety
nie wiedząc z kim się ścigają
i po co trwonią te kilogramy
dobrego samopoczucia
- zamiast swe myśli polubić!
Ważne jest, żeby siebie lubić, a nawet pokochać ze wszystkim swoimi cechami na plus i na minus. Wtedy następuje cudowna równowaga i rozpuszczenie się ego w miłości. Duchowe przebudzenie. Wtedy jest się naprawdę wolnym. I można tak naprawdę wszystko. Niestraszna codzienna zawierucha i koleje losu, bo ma się w sercu swoją jedyną prawdę i przekonanie, że jest się na właściwej drodze... i tylko to jest tak naprawdę ważne. Na zewnątrz zawsze będzie chaos, świat już taki jest nieuporządkowany. jedynie w sobie można odnaleźć spokój i miłość, która zawsze tam była. Jesteśmy istotami duchowymi, jak dziwnie by to nie zabrzmiało Reszta to tylko dodatek, czasem ułatwiający egzystencję, a czasem utrudniający 🤔 Nie warto się do tego przywiązywać, bo i tak przeminie. Co wcale nie znaczy, że nie wart się cieszyć życiem. Warto. Po to ono jest. Jednak wszystko, co zewnętrzne przeminie, bo jest przejściowe i nietrwałe. Zostanie tylko to, co najważniejsze... Nasza osobista prawda i to, co z nią zrobimy tu i teraz, dla siebie i dla innych.
OdpowiedzUsuńCieszmy się latem, tym, że świeci słońce, że pada deszcz... Podróż przez życie trwa. Bądźmy dla siebie dobrzy, po prostu.
Świetny wiersz Deepbreath! 🙂 Skłonił mnie do takich refleksji i chciałam się nimi z Tobą podzielić. Optymizm przede wszystkim. Miej się słonecznie. Wszelkiej pomyślności 🙂
Próbowałem tym razem napisać coś nieco bardziej pozytywnego, niż, powiedzmy... zazwyczaj ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa Lutano - i za Twoje ciekawe refleksje :)
Jest tak, jak mówisz - to w sobie musimy szukać spokoju, ale też i siły, żeby nie dać się z tego spokoju wyprowadzić w rejony, w których harcują tacy czy owacy zaklinacze rzeczywistości, których intencje są co najmniej podejrzane.
Cieszmy się życiem, i dajmy też trochę "luzu" naszym myślom - niech sobie są takie, jakie są, gorzej, jakby się na nas pogniewały i gdzieś sobie poszły ;)
Pozdawiam z krainy wielkich jezior :)
db