poniedziałek, 16 marca 2020

pandemia


jak to się stało
że coś niewidocznego gołym okiem
nagle
i brutalnie
zmieniło wszystko wokół

zmieniło nam nasze życie
zabrało spokój
sen
przyniosło ze sobą napięcie umysłu
i chłodny lęk

musimy więc znów nauczyć się bać 
 - lecz także żyć
może bardziej ostrożnie
z uwagą
z trochę większym namysłem
by umieć pokonać ten czarci strach

9 komentarzy:

  1. To cos malego, gdyby bylo respektowane od poczatku, nie musialoby straszyc...z drugiej strony media z sianiem strachu radza sobie doskonale...

    Pozdrawiam optymistycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sytuacja staje się rzeczywiście bardzo trudna - pewnie za chwilę pojawią się kolejne restrykcje i ograniczenia, ale czy będą w stanie w miarę szybko zatrzymać wirusa, tego raczej nikt na dzisiaj nie wie...
      Ale bądźmy dobrej myśli - w końcu jakiś sposób na zatrzymanie tej epidemii musi się znaleźć.
      Dziękuję Ci za optymistyczne pozdrowienia i też tak optymistycznie jak to tylko możliwe Cię pozdrawiam 🙂
      db

      Usuń
  2. Wirus atakuje bezpardonowo! Zabiera najsłabszych. Powstało już co najmniej kilka teorii spiskowych na jego temat. Mówi się nawet, o użyciu broni biologicznej. I tak się zastanawiam - kto tą "sprężynę strachu" nakręca i po co? A może to tylko zły sen? A jak się skończy, to jak będzie wyglądało życie po... czy będzie nadal takie samo?

    Niech przezorność i odporność będą z Tobą! Pomyślności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że nie jest to zły sen, niestety - ale musimy jakoś z tą (z)jawą sobie poradzić. I wierzę, że sobie poradzimy 🙂

      Dziękuję za życzenia - i życzę Ci wszystkiego dobrego, Lutano 🙂
      db

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesłałam pozdrowienie z komórki, ale jakieś takie pokraczne mi wyszło. Dopiero teraz się zreflektowałam. Sorry Deepbreath, co złego to nie ja.

    Dobrego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pozdrowienia, Lutano 🙂
      I absolutnie nie masz za co sorkować 🙂
      Ja mam często problemy z mobilnymi komentarzami, teraz np. znów piszę jako anonim, choć jestem zalogowany na swoim blogerowym koncie.
      Ale to są drobnostki w porównaniu do tego, z czym obecnie się mierzymy...
      Wszystkiego dobrego, Lutano!
      db

      Usuń
  5. Tak groźny choć niewidzialny i podstępny postawił wszystko na głowie. Jak trudno będzie teraz wrócić do normalności kiedy już przywykliśmy do takiej normalności nieco innej. Ciekawy wiersz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałem, że trzeba jednak coś napisać o tym, co tak niespodziewanie i gwałtownie zmieniło ostatnio nasze życie...
      A wyszło... jak wyszło ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń